Już mnie oczywiście nachodziły poprzebierane dzieciaki.
Żałuję szczerze, że za moich czasów się nie łaziło po domach,
ominęła mnie fura rozrywki.
Ten film składa się z kilku opowieści grozy,
jest tutaj zamieszczony od wielu lat ale tylko po angielsku,
widziałam go kilka razy i pamiętam, że mi się podobał,
był bardzo krwawy i gwałtowny,
ale też czasem z niesamowitą atmosferą.
Każdy segment opowiada o czymś innym i nie będę ich streszczać,
dość że czeka Was nielicha dawka wrażeń.
Ale nie mam złudzeń,
zapamiętałam ten tytuł przede wszystkim przez skrajnie seksownego
bohatera pierwszej opowieści,
który w pewnym momencie pokazuje przez ułamek sekundy swoje siedzenie...
Shane Woodward użyczył swojego ciała na tę okoliczność.
Bardzo, bardzo seksowny facet.
Uwielbiam antologie horrorów i często je oglądam,
ale zwykle nie pamiętam tytułów,
zresztą regularnie je tutaj usuwają,
w związku z czym już w ogóle nie jestem w stanie
czasem zlokalizować danego filmu.
No ale dzięki temu ujęciu cudownych krągłości
nie mogłam tego filmu zapomnieć :D
W sam raz na Halloween...
Napisy przyrządził
nie kto inny niż Retroman,
za co mu jak zwykle serdecznie dziękuję.
I on się wyrobił z napisami,
i ja się wyrobiłam z koncepcją,
by wszystkim zapewnić odpowiednią dawkę wrażeń.
Miałam dalej pisać o interesujących nas wszystkich kwestiach,
ale to chyba nieodpowiednia pora.
Bywajcie zdrowi!