Niesłychanie przystojny malarz wynajmuje dom na odludziu by nabrać na nowo weny, po czym legendy krążące o miejscu i niesamowity klimat okazują się dlań zbyt sugestywne by mógł zachować pełnię zmysłów.
Wierzcie lub nie, ale napisy do filmu wykonał legendarny BARABARA. Typ chętnie mi pomógł ale nie ma co liczyć na wznowienie jego działalności tutaj. Tak czy inaczej bardzo mu dziękuję za podanie mi pomocnej ręki.
Ten film widziałam właśnie u niego rok temu zdaje się, ale jak to z oglądaniem w nocy trochę przysypiałam, ale film wydał mi się bardzo intrygujący,
obiecałam sobie obejrzeć ponownie,
ale tym razem zmuszona byłam sama się pofatygować z zamieszczeniem, gdyż to nieodżałowane konto wywalono.
Franco Nero w roli głównej, w młodości szalenie atrakcyjny, jeden z tych typów o szlachetnej, pełnej majestatu urodzie,
podobny trochę do Richarda Burtona.
W roli jego partnerki jego partnerka w pozafilmowym życiu Vanessa Redgrave.
W sam raz na weekendowy nocny maraton filmowy.
BTW czemu Bereszyński miał podbite oko podczas udzielania wywiadu po meczu? Czyżby bójka w wyniku poszukiwania winnych za fiasko?
Wiem że narzekałam na jego urodę, ale jednak przyznaję, że jest zdecydowanie przystojny.
Powinien reklamować Hugo Boss a nie ganiać po boisku.
Przekażcie mu.