(Refren) Windows wali errorami, jakby chciał mi przerwać lot, ale ja wciąż lecę dalej, świat woła, to mój kod. Paryż, Tokio, Nowy Jork w głowie milion nowych dróg, błędy lecą na ekranie, ale świat nie ma ich tu.
(Zwrotka 1) Zaczynam w Warszawie, gdzie ulice płyną snem, na balkonie piję kawę, lecę myślą w inny dzień. Berlin wita mnie neonem, techno dudni w moim sercu, przez graffiti piszę wersy, wciąż na bitach jak w locie ptak.
(Zwrotka 2) Londyn w deszczu, czuję vibe, Big Ben bije w moim czasie, lecę dalej, Rzym zaprasza, Koloseum śni o walce. Później słońce w Barcelonie, Gaudí kręci sny jak glitch, Windows wali errorami, ale ja nie tracę nic.
(Refren) Windows wali errorami, jakby chciał mi przerwać lot, ale ja wciąż lecę dalej, świat woła, to mój kod. Paryż, Tokio, Nowy Jork w głowie milion nowych dróg, błędy lecą na ekranie, ale świat nie ma ich tu.
(Zwrotka 3) Tokio neonowa fala, Akihabara wciąga w sen, manga, ramen, nocne życie, czuję beat w sercu, wiem. Lecę dalej, Buenos Aires, tango płynie wśród uliczek, error znika, bo muzyka to jedyny kod podróży.
(Bridge) Błędy w kodzie, błędy w życiu, ale świat wciąż daje szansę, resetuję stare pliki, ruszam znów bez zakłamania. Niech się sypią złe loginy, niech się gubią stare plany, bo ja lecę wciąż do przodu, paszport moim ekranem.
(Refren) Windows wali errorami, jakby chciał mi przerwać lot, ale ja wciąż lecę dalej, świat woła, to mój kod. Paryż, Tokio, Nowy Jork w głowie milion nowych dróg, błędy lecą na ekranie, ale świat nie ma ich tu.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
