Na terenie szkoły w Rwandzie ksiądz, Christopher, i młody nauczyciel angielskiego, Joe, starają się pomóc grupie Tutsi uniknąć rzezi z rąk plemienia Hutu.
Nie wiem, oglądając ten film nie pierwszy zresztą raz przechodzą mnie dreszcze. jak można było dopuścić do takiej dosłownie rzezi.do czego i na co komu potrzebne były siły hmm siły ONZ czy to wogóle byli żołnierze ? Chyba nie, tłumaczenie się rozkazami to już znamy od niemieckich zwyrodnialców drugiej wojny światowej.nawet nam w wojsku tłumaczono, że głupich rozkazów się nie wykonuje. a to nie był głupi a wręcz idiotyczny rozkaz opuszczenia bezbronnych ludzi na pewna śmierć i ta znieczulica na widok maczetowanych ludzi zero reakcji. w polskim wojskowym prawie użycia broni o ile sie nic nie zmieniło od mojego pobytu w wojsku można było jej użyć w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie moje lub innej osoby nie pamiętam już na pamięć całej tej już regułki, gdyż było to dobre dwadzieścia parę lat temu ale wracając do filmu mam tylko taką nadzieję że gdyby byli to polscy żołnierze nie zostawiliby tak tych ludzi obym się nigdy nie przekonał i nie mylił.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
