Następne wideo
anuluj
Odblokuj dostęp do 14652 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości.
Włącz dostęp
avatar

Bohaterką filmu jest matka, pracująca niemalże niewolniczo w małej górskiej fabryce przemysłu włókienniczego. Poświęca się całkowicie dla syna, który studiuje w Tokio. Ma nadzieję po zakończeniu studiów zdobyć i wysoką pozycję, i pieniądze.

pokaż cały opis
W katalogu: dramat
0 / 5 Oceny: 0
Włącz dostęp do 14652 znakomitych filmów i seriali
w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: Jedyny syn (1936) Yasujiro Ozu
Najlepsze komentarze
Grzegorz_Cholewa1 2021-07-25 22:32:10 0
Tekst czasowo się nie zgadza z filmem. W zwężonym notatniku trzeba przewijać tekst zgodnie z danymi kwestiami postaci.

00:00:43:{y:b}JEDYNY SYN
00:01:02:Scenariusz:|Tadao Ikeda, Masao Arata
00:01:05:Zdjęcia:|Shojiro Sugimoto
00:01:07:Dźwięk:|Hideo Mohara, Eiichi Hasegawa
00:01:25:Reżyseria:|Yasujiro Ozu
00:01:30:Występują:
00:01:32:Choko Iida jako Otsune Nonomiya,
00:01:38:Masao Hayama jako kilkuletni Ryosuke,|Shinichi Himori jako dorosły Ryosuke,
00:01:42:Yoshiko Tsubouchi jako Sugiko,|Mitsuko Yoshikawa jako Otaka,
00:01:46:Chishu Ryu jako pan Okubo,|Tomoko Naniwa jako pani Okubo,
00:01:51:Kozo Bakudan jako syn państwa Okubo|Kozo Tokkan jako Tomi.
00:02:13:{y:b}"Więzy między rodzicem a dzieckiem|{y:b}są początkiem życiowych tragedii"
00:02:18:Ryunosuke Akutagawa|japoński pisarz, poeta (1892-1927)
00:02:24:SHINSHU, 1923
00:03:20:TU KUPISZ ELASTYCZNY OPRZĘD
00:04:37:Mamo... czterech kolegów|jedzie w tym roku do gimnazjum.
00:04:44:No i?
00:04:48:Nauczyciel pytał się,|czy chcę jeszcze się uczyć.
00:04:57:I co mu odpowiedziałeś?
00:05:04:Nic takiego.
00:05:06:To dużo kosztuje.
00:05:14:Nie zaprzątaj sobie tym głowy.
00:05:18:Zaraz upiekę ci|kilka ciasteczek ryżowych.
00:05:38:Dobry wieczór!
00:05:41:A to niespodzianka...|Miło znów pana wiedzieć.
00:05:44:- Ja tylko na chwilkę.|- Proszę usiąść, zapraszam.
00:05:51:Dziękuję za wszystko|co zrobiłeś dla Ryosuke.
00:05:55:To nic takiego.
00:05:58:Ryosuke to bystry chłopak,|to przyjemność go uczyć.
00:06:02:Naprawdę? Dziękuję.
00:06:10:Wspomniał, że chce pani,|aby kontynuował dalszą naukę.
00:06:15:Ucieszyłem się wielce,|kiedy to usłyszałem.
00:06:23:W dzisiejszych czasach|edukacja jest kluczem do sukcesu.
00:06:29:Wielką stratą byłoby, gdyby Ryosuke|skończył na podstawówce.
00:06:35:Dziękuję.
00:06:40:Jestem bardzo rad,|że jednak pani się zdecydowała.
00:06:49:Kontynuowanie nauki|jest bardzo ważną rzeczą.
00:06:55:Sam jadę do Tokio,|aby jeszcze trochę się podszkolić.
00:07:02:Zostając tu, na prowincji,|byłbym uziemiony na dobre.
00:07:07:Naprawdę cieszę się|z podjętej przez panią decyzji.
00:07:34:- Przepraszam za najście.|- Nic nie szkodzi.
00:07:38:Ryosuke? Ryosuke!
00:07:40:- Pan Okubo już wychodzi!|- Nie trzeba.
00:07:48:Do widzenia.
00:08:01:Ryosuke!
00:08:13:Ryosuke!
00:08:41:Dlaczego mnie okłamałeś?
00:08:45:Dlaczego?
00:08:53:Nie stać nas na to,|mały głupek!
00:09:20:Kiedy pan Okubo wyjeżdża?
00:09:23:Jutrzejszym pociągiem,|w samo południe.
00:09:25:Rozumiem.
00:09:28:To porządny nauczyciel.
00:09:32:Wiedziałam, że wcześniej czy później,|wyjedzie do Tokio.
00:09:36:Ciągle o tym mówił...
00:10:09:{y:i}Powodzenia, panie Okubo!
00:10:31:Możesz jechać do tego gimnazjum.
00:10:36:Zmieniłam zdanie.
00:10:46:Jeśli nie pójdziesz tam,|gdzie idą twoi koledzy,
00:10:50:to będę tego żałować.
00:10:57:Chcę, abyś tam pojechał.|Może nawet skończysz studia.
00:11:01:Ucz się pilnie|i zostań kimś wielkim.
00:11:07:Jeśli ci się uda...
00:11:09:twój zmarły ojciec|będzie również szczęśliwy.
00:11:11:Zrobię wszystko co w mej mocy.|Zrozumiałeś?
00:11:17:Nie martw się o dom.|Tylko dobrze się ucz, słyszysz?
00:11:22:Idziesz do prawdziwej szkoły.
00:11:26:Wyślę cię do tego gimnazjum.
00:11:29:Choć tyle mogę dla ciebie zrobić.
00:11:32:Rozumiesz to?
00:11:42:Starzeję się i chciałam,|abyś został przy mnie.
00:11:48:Ale pan Okubo powiedział,|że dalsza edukacja jest ci potrzebna.
00:11:57:Nie martw się o mamę,|masz się pilnie uczyć.
00:12:01:Rozumiesz?
00:12:06:Zrozumiałeś?
00:12:16:Mamo, zostanę wielkim człowiekiem.
00:13:02:SHINSHU, 1935
00:13:40:Ryosuke dostał pracę w Tokio.
00:13:43:Doprawdy?
00:13:45:To fantastycznie.
00:13:47:Ale ten czas płynie, prawda?
00:13:50:Tak uważasz?|Mnie się raczej dłuży.
00:13:56:Tak się zastanawiam,
00:13:58:czy nie na wiosnę|pojechać do Tokio.
00:14:01:To byłoby coś.
00:14:09:Mój syn ma już 27 lat.
00:14:12:Chyba czas najwyższy,|aby się ożenił, prawda?
00:14:24:TOKIO, 1936
00:15:09:Tyle lat...
00:15:11:Jesteś pewnie zmęczona podróżą.
00:15:14:Nie, ani trochę.
00:15:17:Jeden z pasażerów|był tak uprzejmy...
00:15:22:że w Takasaki|zaprosił mnie na obiad.
00:15:26:No proszę,|to miłe z jego strony.
00:15:34:A co słychać w Shinshu?
00:15:36:- Mieliśmy w tym roku ciężką zimę.|- Naprawdę?
00:15:44:Spójrz mamo, to jest most|nad rzeką Sumida.
00:15:50:A tam jest most Kiyosu.
00:15:53:Wielkie niebiosa!
00:15:56:Jaki on wielki!
00:16:09:Cieszę się, że przyjechałaś.
00:16:35:Mój dom jest niedaleko,|po drugiej stronie tego pola.
00:16:41:Wymaga małego remontu.
00:16:59:Mamo...|chciałbym ci coś powiedzieć.
00:17:02:Tak?|Co się stało?
00:17:05:Cóż... ożeniłem się.
00:17:11:No chodźmy.
00:17:51:Jesteśmy już na miejscu.
00:17:58:Wejdź.
00:18:00:Hej, oto moja mama.
00:18:03:Wejdź.
00:18:10:Witam mamę.|Zapraszam.
00:18:26:Cieszę, że mogę cię poznać.
00:18:28:To jest Sugiko.
00:18:33:Cieszę się, że przyjechałaś.
00:18:39:Mnie także miło cię poznać.
00:18:40:Dziękuję, że zaopiekowałaś się|moim chłopcem.
00:18:56:Jak mówiłem, żyjemy skromnie.
00:19:07:Mamo, podejdź tu.
00:19:19:Urodził się w ubiegłym roku.
00:19:32:Długo o tym rozmyślałem|i dałem mu imię po ojcu.
00:19:41:Jiichi, mały śpioch z niego.
00:19:44:To twój wnuk, mamo.
00:19:50:Kochanie, mogę na słówko?
00:19:58:Może zamówimy kolację?
00:19:59:- A masz jakieś pieniądze?|- Nie za bardzo.
00:20:04:Może zjemy jakąś kolację?
00:20:07:- Na co masz ochotę?|- Może być cokolwiek.
00:20:10:Naprawdę?
00:20:13:Idź i weź kurczaka.
00:20:18:Pospiesz się.
00:20:23:- Kim jest?|- Córką właściciela restauracji.
00:20:25:Właściciela restauracji?
00:20:27:Mieszkała niedaleko mnie,|kiedy jeszcze się uczyłem.
00:20:35:Wybacz, mamo.|Powinienem ci o tym powiedzieć.
00:20:42:W porządku.|Jesteś już dorosły, to twoja żona.
00:20:45:- I jak?|- Zamówiłam.
00:20:49:- Wystarczyło ci pieniędzy?|- Tak.
00:20:52:- Bądź miła dla mojej matki.|- Oczywiście.
00:20:59:- Ponoć pracujesz w urzędzie.|- Zwolniłem się pół roku temu.
00:21:05:Tak?
00:21:08:Muszę na jakiś czas wyskoczyć.|Niedługo wrócę.
00:21:37:Panie profesorze?
00:21:42:Nie rozumiem jak kąty BFD i BFA|mogą być takie same.
00:21:52:- A rozumiesz to?|- Tak, proszę pana.
00:21:56:Trójkąty powstałe z punktów PBD|oraz z PAE...
00:22:01:mają dwa wspólne kąty.
00:22:05:Czworobok powstały między PBCA|jest zawarty w okręgu,
00:22:10:zatem to oraz to|musi być jednakowe.
00:22:14:I dlatego te dwa kąty|są sobie równe.
00:22:18:Teraz rozumiem.
00:22:26:A reszta klasy rozumie?
00:22:28:To bardzo znana teoria.
00:23:17:Słuchaj, pożyczysz mi 10 jenów?
00:23:20:10 jenów?
00:23:30:- Nie mogę ci tyle dać.|- 5 wystarczy.
00:23:36:Wybacz za kłopot.
00:23:40:Dziękuję.
00:23:47:Panie Matsumura,|pożyczy mi pan 5 jenów?
00:23:52:Przyjechała moja matka i...
00:23:55:Pożyczy mi pan?
00:23:58:Oddam w dniu wypłaty.
00:24:04:Oddam 10% więcej.
00:24:11:Jeszcze raz przepraszam.
00:24:14:Tak jakoś wyszło.|To wyjątkowy przypadek.
00:24:23:Dziękuję.
00:24:52:A jak tam płacą?
00:24:57:Kiepsko, ale jakoś radzimy sobie.
00:25:06:Wróciłem!
00:25:09:Witaj z powrotem, kochanie.
00:25:12:- Dobry wieczór.|- Witaj w domu.
00:25:14:Wybacz, że musiałaś czekać.|Nauczycielom ciężko o wolne.
00:25:25:Spróbuj.
00:25:29:Zrób herbatę.
00:25:45:Kupiłem ci poduszkę.
00:26:03:Gdybym wiedziała, że masz rodzinę,|to kupiłabym jakieś prezenty.
00:26:14:- Miałam dobry rok.|- Dobrze to słyszeć.
00:26:20:- A co u pana Okubo?|- Tradycyjnie, wszystko w porządku.
00:26:25:- Może jutro go odwiedzimy?|- Bardzo chętnie.
00:26:29:Dobrze.|Zrobimy mu małą niespodziankę.
00:26:35:Wypróbuj ten.
00:26:38:Materiał jest trochę inny.
00:27:22:Jesteśmy na miejscu.
00:27:26:KOTLETY Z WIEPRZOWINY
00:27:38:Dzień dobry.
00:27:43:To ci niespodzianka.
00:27:47:Proszę, wejdźcie.
00:27:48:Co za gość.
00:27:54:Proszę, proszę...
00:28:03:Proszę, zapraszam...
00:28:08:Ryosuke, podaj poduszkę|dla twojej mamy.
00:28:13:Dobrze.|Wejdźmy.
00:28:20:Cieszę się, że przyszliście.|Minęło tyle czasu.
00:28:27:Kiedy pani przyjechała?
00:28:29:Wczoraj, rano.
00:28:32:- Doprawdy?|- Rzeczywiście, kawał czasu.
00:28:36:Wybacz, że nie pisałem.
00:28:41:Ryosuke często mi o tobie opowiadał.
00:28:50:Ale jak sama widzisz...
00:28:55:Tak czy inaczej,|cieszę się, że przyjechałaś.
00:29:02:Ryosuke, podasz mi ręcznik?
00:29:07:Ten?
00:29:09:Dzięki.|Te mydło może trochę śmierdzieć.
00:29:14:- Proszę.|- Dziękuję ci bardzo.
00:29:41:Minęło tyle lat,|pewnie wiele się tam zmieniło.
00:29:46:Tak... na przykład|wzmocnili betonem brzeg rzeki...
00:29:50:tam, gdzie razem graliście.
00:29:53:Doprawdy?
00:29:57:Pamiętam jak rosły tam|piękne kwiaty.
00:30:02:Wybudowali też nowy amfiteatr.
00:30:10:Nawet w Tokio, słyszymy kukułki|z naszych terenów.
00:30:15:Ja również je słyszę.
00:30:23:Gdybym mógł, to chciałbym|tam na wiosnę pojechać.
00:30:43:Co się stało?
00:30:49:- Co się stało?|- Znęcali się nad mną.
00:30:52:Co za chłopak!
00:30:54:To mój drugi syn.
00:30:57:Przestań beczeć|i przywitaj się z gośćmi.
00:31:17:Wiem, że nie powinienem|tego robić...
00:31:21:ale to najszybciej załatwia sprawę.
00:31:24:Takie są dzieci.
00:31:28:- Ile ma lat?|- Sześć.
00:31:33:Jeszcze jedno dziecko,|ale rośnie tak szybko.
00:31:47:- Nie byłeś może zajęty?|- No cóż...
00:31:52:...nie za bardzo.
00:31:54:Nigdy bym nie pomyślał,|że będę tu robił coś takiego.
00:32:01:Niezbadane są wyroki boskie.
00:32:13:- Wróciłam!|- Witaj w domu.
00:32:24:To moja żona.
00:32:26:- To jest mama Ryosuke.|- Witaj.
00:32:30:- Wybacz, że tak bez zapowiedzi.|- Cieszę się, że przyszliście.
00:32:33:- To jej prezent.|- Dziękujemy.
00:32:40:A to jest mój czwarty syn.
00:32:45:Wygląda na bystrzaka.
00:32:50:Zapewne jesteś w siódmym niebie,|od kiedy masz wnuczka.
00:32:58:Ostatnio rozmawialiśmy co zrobić,|aby nie płakały w nocy.
00:33:16:Więc to jest to?
00:33:19:Zawieś to do góry nogami.
00:34:06:To jest film dźwiękowy.
00:37:28:Nie będzie jej tu za głośno?
00:37:34:Czynsz mamy tu niski,|więc nie ma o czym rozmawiać.
00:37:42:Co jutro robimy?
00:37:45:Wydałem większość pieniędzy,|które pożyczyłem w pracy.
00:37:49:Naprawdę?
00:38:02:- Witaj.|- Dobry wieczór.
00:38:04:Witaj z powrotem.
00:38:08:- Jak woda?|- Znakomita.
00:38:11:Dziękuję.
00:38:15:- Było dużo ludzi?|- Tak.
00:38:22:- Jestem wyczerpana.|- Zrobiłaś dziś sporo kilometrów.
00:38:25:Może cię pomasuję?
00:38:33:Podoba się?
00:38:37:- Może ja to zrobię?|- Poradzę sobie. Zrób herbatę.
00:38:45:- Masz teraz duże dłonie.|- No tak.
00:38:50:Masować mocniej?
00:38:55:Zobaczyłam dziś mnóstwo rzeczy.
00:38:59:Odwiedziłam Asakusę,|Park Ueno oraz Kudan.
00:39:08:Zgadnij, co zrobiło na mamie|największe wrażenie?
00:39:10:- Cóż...|- Wielka Latarnia w Świątyni Asakusa.
00:39:17:Rzeczywiście, to była wielka.
00:39:21:Nie przejadł ci się|chiński makaron?
00:39:23:Więc go zamówię.
00:39:26:Proszę...
00:39:34:Pomasuję cię.
00:39:39:Świątynia Kannon w Asakusa|też była wielka.
00:39:55:Trzy porcje makaronu.
00:39:57:Dobrze.
00:40:06:- Dorzuć trochę mięsa.|- Dobrze.
00:40:14:Dobry wieczór.
00:40:17:Dobry wieczór.
00:40:19:Uczysz się?
00:40:21:Słyszałam,|że odwiedziła was twoja matka.
00:40:24:Tak... przyjechała tak nagle,|jestem trochę w kropce.
00:40:31:Jedzenie gotowe!
00:40:33:Muszę uciekać.|Do widzenia!
00:40:35:Do widzenia.
00:40:59:Jedz, póki gorące.
00:41:02:Chcesz spróbować, mamo?
00:41:04:A może się namówię.
00:41:36:Dobre, co?
00:41:41:Dokąd jutro pojedziemy?|Co chcesz zobaczyć?
00:41:46:Niech pomyślę...
00:41:48:I tak już wydałeś dużo pieniędzy.
00:41:51:- Nieprawda, więc dokąd?|- Słucham? Tak, tak.
00:42:05:Smakuje ci zupa?
00:42:13:Smaczna, prawda?
00:43:08:Tutaj palą śmieci z Tokio.
00:43:12:Naprawdę?
00:43:14:Pewnie codziennie|jest ich cała sterta.
00:43:44:Mamo... lubisz Sugiko?
00:43:49:Tak, to urocza dziewczyna.
00:43:54:Bałem się,|że nie zaakceptujesz jej.
00:44:05:Mamo...
00:44:07:myślałaś, że co robię w życiu?
00:44:11:- Jesteś może zawiedziona?|- A dlaczego miałabym?
00:44:15:Ponieważ, że nie chciałem|tak skończyć.
00:44:28:Było mi ciężko,|nawet jak przyjechałem do Tokio.
00:44:32:Zostawiłem szkołę, dom,|zostawiłem ciebie, mamo.
00:44:41:Zachciało mi się dalej uczyć,|nie powinienem tego robić.
00:44:47:Dlaczego?|Czemu tak mówisz?
00:44:52:Naprawdę tak myślisz?
00:44:55:Przecież to dopiero początek.
00:45:00:Też tak myślę.
00:45:03:Ale być może to wszystko,|co mogłem tu osiągnąć.
00:45:08:Wypluj te słowa.|Masz złe nastawienie!
00:45:16:Gdybym z tobą został...
00:45:29:Skowronki tak pięknie śpiewają.
00:49:26:Mamo?
00:49:29:- Co się stało?|- Nie mogę zasnąć.
00:49:39:Dlaczego?
00:49:43:Jest już późno,|powinnaś się zdrzemnąć.
00:49:50:Ciągle myślisz o tym,|co ci powiedziałem?
00:49:57:Prześpij się.
00:50:16:Jestem zawiedziona, mamo?
00:50:20:Jesteś?
00:50:22:Naprawdę starałem się...
00:50:26:Twoje poświęcenie|dodało mi odwagi i siły.
00:50:30:Lecz posada nauczyciela,|który uczy wieczorami...
00:50:35:Nie jestem z tego dumny.
00:50:39:Ale doprawdy nie wiem,|gdzie znaleźć lepszą pracę.
00:50:44:Naprawdę?
00:50:46:Nie jesteś zbyt młody,|aby tak po prostu się poddać?
00:50:51:Nie poddałem się,|wciąż próbuję!
00:50:56:Ale zdobycie tu dobrej posady|graniczy wręcz z cudem.
00:50:59:Skąd u ciebie taki wniosek?
00:51:02:Nigdy w moim życiu|nie poddam się w taki sposób!
00:51:08:Samotnej matce nie było łatwo|wysłać syna do szkoły w Tokio.
00:51:13:Nie chcę, abyś czuł się|niezdolny do jakiś działań.
00:51:16:Być może myślisz,|że jestem słaby, do niczego...
00:51:19:ale pan Okubo też był ambitny,|też chciał coś tu osiągnąć.
00:51:26:I spójrz jak skończył.|Sprzedaje smażone kotlety!
00:51:30:Posłuchaj, mamo...|To jest Tokio.
00:51:33:Ale on to co innego...
00:51:35:Nie, mamo. Jesteśmy identyczni.|Tak jest życie w Tokio.
00:51:41:Ale wielu udało się|coś tu osiągnąć.
00:51:46:- Tylko kilku osobom...|- Jednak udało się im!
00:51:52:- Też po to tu przyjechałeś.|- Wiem, ale nie jest łatwo...
00:51:57:Nie podoba mi się te podejście.|Nie wolno ci się poddawać!
00:52:07:Harowałam, gdyż chciałam,|abyś coś w życiu osiągnął.
00:52:12:To dodawało mi siły.
00:52:15:To był cel, dla którego żyłam!
00:52:18:Ale twoja postawa,|twój sposób myślenia...
00:52:26:nie jest godna do naśladowania!
00:52:32:Ukrywałam to przed tobą,|aż do tej chwili...
00:52:37:ale już dawno nie mamy domu!
00:52:41:Sprzedałam go, naszą ziemię,|wszystko już przepadło.
00:52:46:Nie mówiłam ci tego,
00:52:48:ale mieszkam w przybudówce|przy fabryce.
00:52:55:To naprawdę bez znaczenia,|jak mi się powodzi.
00:52:59:Nie obchodzi mnie dom, ziemia.
00:53:04:Teraz wy jesteście dla mnie wszystkim,|całym moim światem.
00:53:11:Ale jeśli czujesz, że...
00:55:37:Kim zostaniesz, kiedy dorośniesz?
00:55:41:Zamieszkasz też w Tokio?
00:55:58:- Babciu!|- Witaj.
00:56:00:- Skąd przyjechałaś?|- Z Shinshu.
00:56:06:Znam wszystkie|stolice prefektur na pamięć.
00:56:09:Niigata jest prefekturą Niigaty,|Nagano prefekturą Nagano...
00:56:13:Yamanashi jest...
00:56:18:Produkują tam mleko.
00:56:23:Tomi?
00:56:30:Mam znów zjeść tofu.|Do widzenia!
00:57:08:Posłuchaj, kochanie...
00:57:14:Weź to i zabierz mamę|w jakieś ładne miejsce.
00:57:22:Jest taka ładna pogoda,|zabierz ją gdzieś.
00:57:27:Przecież nie przyjechała tu,|aby tylko opiekować się wnukiem.
00:57:32:Skąd to wzięłaś?
00:57:33:Sprzedałam moje kimono.|I tak je nie nosiłam.
00:57:47:- Pójdziesz z nami.|- Ja z wami?
00:57:52:Nie martw się o pranie.|Poproszę sąsiadkę, by popilnowała domu.
00:57:57:Chodźmy wszyscy razem.
00:58:00:Dobrze.
00:58:14:Tomi?
00:58:16:Czas się trochę pouczyć.
00:58:23:Tomi?
00:58:31:Tomi? Tomi!
00:58:47:Cześć, cześć.
00:58:49:Cześć.
00:58:53:- Pożycz mi swojej rękawicy.|- Nie ma mowy.
00:58:56:Ale jesteś!|Dajesz wszystkim, a mi nie.
00:59:21:Hej, popatrzcie!|Chodźcie zobaczyć!
00:59:35:Patrzcie!
00:59:39:Mogę tak w przód i w tył.
00:59:43:- Więc pożycz mi rękawicy.|- Nie ma mowy!
00:59:52:A może tak? I tak?
01:00:01:Dzień dobry!
01:00:04:Dzień dobry!
01:00:05:Wychodzimy całą rodziną,|przypilnujesz nam domu?
01:00:08:Oczywiście.
01:00:12:- Przepraszam za kłopot.|- Dziękuję bardzo.
01:00:15:Do zobaczenia.
01:00:18:- Proszę pani, koń kopnął Tomiego!|- Co? Gdzie?
01:00:23:Co mu się stało?|Gdzie? Mów!
01:00:28:- Za domem pana Shige.|- Chodźmy!
01:01:05:Tomi!
01:01:14:Zabierzmy go do lekarza!
01:02:22:- Tętno?|- 120, stabilne.
01:02:50:Tak marzył o tej rękawicy.
01:02:57:Gdybym tylko mu kupiła...
01:03:00:Mamo, kupisz mi piłkę?
01:03:43:Pewnie przeżyłaś trudne chwile.
01:03:49:Miał dużo szczęścia.|Wyjdzie za kilka dni.
01:04:13:Proszę, weź te pieniądze.
01:04:17:- Ale...|- W porządku.
01:04:19:Musimy sobie pomagać.
01:04:25:Daj znać, gdybyś czegoś potrzebowała.|Jak co, wyślę Sugiko.
01:04:31:- Dziękuję.|- Nie ma za co.
01:04:47:Nie wiem jak pani dziękować,|pani Nonomiya.
01:04:57:Dziękuję za ten gest.
01:04:58:Nawet o tym nie wspominaj.|Dobrze, że to nic poważnego.
01:05:22:Uważaj na siebie.
01:05:25:Pa!
01:05:45:Mamo, kup mi piłkę.
01:06:40:Wybacz mi mamo...|Miało być miło, a wszystko zepsułem.
01:06:47:Nie, w porządku.
01:06:50:Właściwie, to jestem dumna,|że mam takiego syna.
01:06:55:No co ty?
01:06:57:Gdybyśmy sobie poszli,|to nie mógłbyś jej pomóc.
01:07:05:Tylko będąc biednym,|umiesz docenić takie rzeczy.
01:07:13:Wiem coś o tym,|gdyż sama byłam w potrzebie.
01:07:30:Może to i dobrze,|że nie zostałeś bogaczem.
01:07:39:Jestem z ciebie bardzo dumna.
01:07:46:Mając coś takiego w pamięci,|mogę spokojnie wrócić do domu.
01:08:38:Proszę pana!
01:08:47:Co słychać?
01:08:49:Wyszedł dziś ze szpitala.|Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
01:08:55:To fantastyczna wiadomość.
01:09:01:Moja matka kazała cię pozdrowić|i mówiła, abyś pilnie się uczył.
01:09:05:- Już wyjechała?|- Tak, właśnie wracamy.
01:09:09:Naprawdę? A tak chciałam|jej osobiście podziękować.
01:09:18:Była dla nas taka dobra.
01:09:23:Chciałem... aby tu została,|ale woli swój dom w Nagano.
01:09:30:Więc chodźmy.
01:10:13:Ciekawe jak to daleko.
01:11:29:Mężu...
01:11:30:myślisz, że mnie polubiła?
01:11:33:Tak, jestem tego pewny.
01:11:39:Mężu...
01:11:41:a wróciła usatysfakcjonowana?
01:11:46:Nie sądzę.
01:11:51:Szczerze mówiąc, nie chciałem,|aby tu przyjeżdżała.
01:12:01:Nie chciałem, aby zobaczyła nas|w takim stanie.
01:12:07:Rozumiesz mnie?
01:12:09:Mi też nie byłoby wesoło...
01:12:14:gdyby mój syn pracował|jako nauczyciel w wieczorówce.
01:12:42:{y:i}Kup coś dla mojego wnuczka.|{y:i}Mama.
01:13:42:Wezmę się za siebie.
01:13:46:Zostanę dyplomatą.
01:13:51:Dobrze?|I znów zaproszę moją matkę.
01:14:10:On nie zawsze będzie dzieckiem.
01:14:13:Chcę, aby miał ambicję|tak jak jego tata.
01:14:23:Masz szczęście,|że masz taką wspaniałą matkę.
01:14:27:Wielkie szczęście...
01:15:36:Jak było w Tokio?
01:15:39:Tokio to ogromne miasto.
01:15:43:Ludzi jak mrówek.|To tu, to tam.
01:15:46:Jeden wielki jarmark,|od samego rana aż do nocy!
01:15:54:A co u twojego syna?
01:15:58:Wyrósł na poczciwego mężczyznę.
01:16:00:Naprawdę?
01:16:02:A tak bardzo się o niego martwiłaś.
01:16:09:Znalazł dobrą żonę,
01:16:12:więc nie muszę się już martwić.
01:16:15:Myślę, że mogę umrzeć w spokoju.
01:16:22:Ty to masz szczęście.
01:18:43:KONIEC Odpowiedz
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Ostatnio komentowane:

Logowanie