Ta Anko powinna zostać przez Yoshikawę rozebrana do naga, pobita a jej zdjęcia powinny latać po mieście. To, że nie spotkała jej taka zemsta to jakiś żart. Chłopak był przez nią i jej koleżanki maltretowany, upokarzany, molestowany, bity itd. od dłuższego czasu, a potem jeszcze musiał rozebrać się do naga przed całą szkołą żeby udowodnić, że to on jest ofiarą - a tej Anko i tak nic się nie stało w związku z tym co zrobiła. Ten system sprawiedliwości w Japonii to nieśmieszny żart.
Odpowiedz
anonim135(*.*.55.135) wysłano z m.cda.pl 2020-03-04 14:57:01+24