Efekty cyfrowe 20 lat temu nie były na obecnym poziomie. Nieważne... Warto popatrzeć na Millę w pełnym rozkwicie urody i jeszcze młodą. Podziękowania!
Odpowiedz
@anonim25: To oczywiste, że 20 lat temu efekty cyfrowe były takie, w jakim stopniu pozwalał na to budżet i tylko produkcje z ogromnymi budżetami mogły pozwolić sobie na wyjątkowo dobre ("Star Wars", "Matrix", "I, Robot", "X-Men", "Men in Black" czy "The Lord of the Rings"). Uważam, ze efekty cyfrowe na tym filmie miały takie być, ale mogę się mylić i poszło o kasę :)
Odpowiedz
Milla Jovovich już zaprawiona w boju w Resident Evil miażdży wrogów jak ta lala :) Skubana, jest nawet szybsza od Neo i agenta Smitha po upgrade'ach ;) Fajnie zrobiona animacja - zupełnie inaczej niż te, które miałem okazję obejrzeć. Ogląda się przyjemnie, choć fabuła już tyle razy wykorzystywana i przed "Ultraviolet" i po. Pierwszy tytuł, jaki sam się nasuwa do głowy to słynny "Johnny Mnemonic" (1995 r.). Motyw przewozu/przemytu niezwykle ważnej przesyłki (osoba, grupa ludzi, urządzenie itp.) pod eskortą kogoś wyjątkowego w niezbyt miłej przyszłości to dosyć spore, ale jednak ograniczone, pole do popisu dla twórców. Nie musi być w klimacie SF. Kolejnym filmem, jaki przychodzi mi na myśl to "Kod Mercury" (1998r.). Tam Bruce Willis przewozi małego chłopca, który rzekomo "zagraża bezpieczeństwu narodowemu". I tak można jeszcze powyliczać, bo co chwilę kolejny tytuł przychodzi mi na myśl. Ale przecież tu nie o to chodzi, ale o to, aby z przyjemnością obejrzeć film :) Dzięki za upload ! Pozdrawiam !
Odpowiedz