Tropikalne lasy Borneo, lata 30. Angielski oficer John Truscott (Hugh Dancy) ma za zadanie skolonizować rodzimą ludność Sarawak. Zgodnie z tradycją otrzymuje służącą, piękną Selinę (Jessica Alba). Zostaje ona jego konkubiną, która ma dzielić z nim łóżko i prowadzić naukę lokalnego języka i zwyczajów. Tradycja zabrania romantycznych związków, więc ich relacje są bacznie obserwowane przez przełożonego Johna, oficera Henryego Bullarda (Bob Hoskins) oraz jego żonę Aggie (Brenda Blethyn). Kiedy Selina i John zakochują się w sobie do szaleństwa, wprawia to w oburzenie zarówno miejscową ludność, jak i kolonizatorów.
Miłość kontra system... Gatunek filmowy zwany "dramatem" lub "melodramatem" jest wtedy, kiedy system wygrywa, a w romansidłach czy np. w bajkach jest odwrotnie ...a w życiu ? ...szkoda, że nie można czasami prysnąć do dżungli. Kiedyś próbowałem zamieszkać w lesie ...i dostałem mandat od gajowego ;) ...ot, taka nasza polska rzeczywistość ;) Uwadze widzów płci brzydkiej polecam fragment pomiędzy 32:15 a 36:20 a resztę darujcie sobie ;) Pozostałej części widzów zalecam nie mylić fantazji reżysera z rzeczywistością ;) Dzięki za wrzutkę.
Odpowiedz
Cip cip cip, gdyż ubogie ciupcianie na rozkaz wieloletniej tradycji w romantyczno - nostalgicznej oprawie? Jak najbardziej. Lecz można było przedstawić ten dawniej obowiązujący obyczaj, zdecydowanie ciekawiej, lepiej i bardziej treściwie. Nic więc dziwnego, że te popłuczyny w stylu lelum polelum nawet z udziałem prześlicznej Jessicy Alby, jakoś nie chwyciły publiczności. I słusznie, gdyż gdyby urokliwa aktorka nie nadawała barwności tej produkcji, to byłoby to kino jeszcze bardziej smętne.
Odpowiedz
anonim219(*.*.109.219)wysłano z m.cda.pl 2024-11-20 14:25:58+4
Wyszukiwanie odpowiedzi..
