Totalnie bez sensu, okej na naprawdę potrafię wiele zrozumieć, ale serio co tu się zadziało? Nawet nie wyglądało że chociażby próbował walczyć, po prostu się poddał, gdzie wcześniej w sytuacji zagrożenia życia ratował mu tyłek demon i co nagle znikł? Przyznam że nieco nudne były walki bo bohaterowi wszystko się do tej pory udawało i uchodziło na sucho, tak protagonista jest mega arogancką osobą trochę też bez refleksji, bo serio komuś uciął rękę i zgarnął sprzed nosa skarb i mało tego wiedział z kim zadziera to wciąż to zrobił. Może to nieco go ostudzi, bo wiedza ze wcześniejszego życia nie nauczyła go najwidoczniej zbyt wiele a i tak będzie zaraz wielki powrót w nowym i silniejszym wydaniu. :P. Dobra wyrzuciłam frustrację z siebie lecę dalej
Odpowiedz