Czy może być coś piękniejszego w człowieku niż chęć niesienia pomocy innym, oraz bezinteresowna gotowość do poświęceń? Chyba nie, pomagać może każdy, bez względu na wiek, płeć czy wykształcenie. Jedyne co jest potrzebne, to odrobina dobrej woli i chwila, którą możemy poświęcić dla dobra innych.
Taką bezinteresowną pomoc zaoferowały cztery wspaniałe Jaworznianki, panie Danuta, Agnieszka, Angelika i Brygida. Czas pandemii wielu producentów kwiatów doprowadził do ogromnych strat, gdyż nie mogli ich sprzedać a przez to, że kwiaty szybko się psują zmuszeni zostali do ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z ich utylizacją. Skąd więc zrodził się pomysł na taką akcję? Pytamy Jaworznianki.
Cel był jeden, pomóc ludziom, którzy tej pomocy potrzebują. Mimo swojego zabieganego i aktywnego, nasze Jaworznianki wymyśliły tak szlachetny i bezinteresowny pomysł, podały rękę ludziom nie oczekując nic w zamian. Odpowiadają nam jak to wszystko początkowo wyglądało i dlaczego akurat branża kwiatowa.
Rola pomagającego tylko z pozoru wydaje się łatwiejsza, sam pomysł nie jest trudny, ale wdrążenie go w życie i działania by mógł być zrealizowany są o wiele trudniejsze. Jak to było z naszymi wolontariuszkami, jak poradziły sobie z rozpowszechnieniem takiej formy pomocy na Jaworzno? Oto również je zapytaliśmy. Dzięki aktywności pań, cała akcja pomocy dostawcą kwiatów rozwinęła skrzydła i prężnie działa.
Opowiedziały nam również, jakie są ich osobiste odczucia na temat tego co same stworzyły.
Naszym mieszkańcom bardzo spodobał się taki pomysł i chętnie składają zamówienia na kwiaty właśnie w takiej formie. Oczywiście udało nam się również porozmawiać z dostawcą tych pięknych kwiatów, opowiedział nam co sądzi o naszych Jaworzniankach i ich pomyśle.
Jak widać warto pomagać, pamiętajmy, że każda pomoc nawet ta najdrobniejsza może zmienić świat - czyjś świat.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
