Startujemy o drugiej rano po to, aby ze środka Bali zdarzyć dojechać i wejść na wulkan przed wschodem słońca. Mimo tłumów udaje nam się dotrzeć pod szczyt na kilka minut przed rozpoczęciem "spektaklu".
Zaraz po jego zakończeniu schodzimy do krateru, z którego cały czas wydobywa się para. Pamiętajmy, że jest to czynny wulkan - obecnie jednak w stanie uśpienia. Ostatnio wybuchał około 2000 roku.
Poznajemy kilka ciekawostek związanych z wulkanem, po czym nasz pobyt kończy się trekingiem w dół zbocza.
Całość uczciwie oceniamy dość słabo, ale mamy nadzieję, że to nie będzie przeszkadzało Wam w przyjemnym oglądaniu i wyrobieniu sobie własnego zdania.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.