Dziś spotkałem dawnego znajomego. Tego samego, który parę lat temu pytał z troską:
„Czemu ty wciąż sam? Przecież rodzina to sens życia!”

No cóż...
Dziś dowiedziałem się, że jest po rozwodzie, mieszkanie przejęła żona, alimenty mu zjadają wypłatę, a dziecka nie widział od miesięcy, bo „mała się boi”.

Zapytał, co u mnie.
Odpowiedziałem spokojnie:
„U mnie wszystko w porządku. Cisza, spokój, finansowo stabilnie, po sądach nie biegam.”
Spojrzał z irytacją i odburknął:
„Nie musisz się chwalić.”

Nie chwalę się. Po prostu odpowiadam na pytanie.

A ten „sens życia” ? No cóż… chyba mu się gdzieś zawieruszył między sprawami w sądzie. Odpowiedz

Fajny film. Lasce śnią się horrory i jest mołdełca. Przynajmniej laska miała dobry soundtrack do snów i koszmarnych przygód:
Iron Maiden - Flash Of The Blade, Motorhead - Locomotive. I w zasadzie to na tym koniec dobrej muzy. Odpowiedz

Piszę tę historię ku przestrodze wszystkim tym, którzy nie rozgryzają mentosów od razu po włożeniu do ust.

Otóż ja i moja dziewczyna poszliśmy na studia do różny miast. Po miesiącu rozłąki zdecydowaliśmy się wreszcie spotkać, a jako że byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, postanowiłem zrobić jej minetę.

Zawsze mi się to podobało, ale tym razem z jakiegos powodu jej c---a śmierdziała jak martwy papież, a smakowała jeszcze gorzej. Nie chciałem ją urazić, więc wziąłem mentosa. W trakcie lizania, przez przypadek wepchnąłem go w nią, ale na całe szczęście mam zręczne palce i szybko go wygrzebałem, włożyłem z powrotem do ust i rozgryzłem. Niestety to co znalazło się w moich ustach nie było mentosem. Był to guzek rzeżączki.

(Należy tutaj zauważyć, że ów guzek był wielkości p----------o mentosa)

Zamiast lodowej świeżości moje usta wypełniły się ropą. Zacząłem krzyczeć, rzygać i rzucać się po całym pokoju. Kiedy juz nie miałem czym już bełtać i przepłukałem usta, zażądałem żeby powiedziała mi o co tu k---a chodzi. Okazało się że głupia suka zdradziła mnie z jakimś kolesiem w tydzień po wyjeździe i nawet nie miała pojęcia, że coś z nią nie tak.

Od tamtego czasu siedzę w mojej piwnicy, lecząc rzeżączkę w ustach i edukuję ludzi na temat prawidłowej konsumpcji mentosów.
Odpowiedz

Mamy tu idealny przyklad jak beznadziejnie dobrana muza do filmu może go zepsuć i pozbawic klimatu. Masakra...Film sam w sobie nawet spoko ale ta muza...Jakby wpuścic stado słoni do sali pełnej porcelany. Odpowiedz

Noooo, zaskakująco niezły !!! Dzięki za dodanie !!! Odpowiedz