2017. Coś się stało w pogodzie. lektor

jak tylko usłysze że scenariusz filmu opiera się o oszustwo klimatyczne i ratującą nas naukę to od razu wyłączam... Odpowiedz

TYLKO GRECIA TUNBERG (EU) WPÓLNIE I W POROZUMIENIU Z LECHEM WAŁĘSĄ (TW) SĄ W STANIE URATOWAĆ PLANETĘ. Odpowiedz

Dzięki, fajny film = który w 2023 roku stał się faktem = broń pogodowa jest używana między innymi do wywoływania RAKA, w szczególności jeśli pijesz z plastikowych butelek, albo jeśli woda w twoim domu płynie przez "nowoczesne" plastikowe rurki !!! Sam jestem obiektem ataków !!! jeśli w twoim domu różnica temperatury wynosi około 10 stopni Celsiusza [nawet mimo otwartego okna w nocy] , też jesteś atakowany. 25 Września 2024 roku wyszedłem przed dom i zauważyłem że wiele drzew ma żółte i brązowe liście, każdy pomyślał że to normalne, jesień = NIE TO NIE BYŁO NORMALNE, OBJEŹDZIŁEM TEREN I NIE ZNALAZŁEM ANI JEDNEGO CZERWONEGO LIŚCIA [[ BRĄZOWY LIŚĆ, TO OSTATNIE STADIUM UMIERANIA. W nocy temperatura wynosiła między 19 a 21 stopni na dworze [ więc to za wysoka temperatura na przechodzenie roślin w tryb zimowy], a u mnie w domu mimo uchylonego okna, o 10 stopni więcej !!! krótki fil o tym na moim kanale. Sytuacja ataku na nas będzie trwać około 3 lat, stoją za tym stare majętne rodziny + wielu żydów i amerykanów m.in. pedofil, psychopata i morderca, Bill, twórca Microsoftu ... Odpowiedz

NAWET MÓJ ULUBIENIEC G BUTLER NIE RATUJE TEGO ''DZIEŁA' ALE FAJNIE ŻE WRÓCIŁEŚ SYSKU Odpowiedz

2025 r. nadal żyjemy. Odpowiedz

mało się mówi a właściwie nic bo sama główna bohaterka tych akcji na podstawie których napisano scenariusz wygłądzając wydarzenia które w rzeczywistości były o wiele bardziej niewiarygidne i szalone a jednak się wydarzyły
bohaterka główna to byłą wiśniewska ale pomagały jej zielińska i kloska
tusk jak zwykle tylko patrzył Odpowiedz

Lekko ogląda się, bo jest sensacja, jest WIELOWĄTKOWOŚĆ którą piętnuję bo dla mnie to jeden z ważniejszych elementów każdego filmu, jest niezła obsada i nie najgorsza gra aktorska (co nie zawsze idzie w parze), jest dobry scenariusz i znakomite efekty, ale...
film jest czymś więcej aniżeli z gatunku SF bo zawiera tak niedorzeczne bzdury pod względem naukowym, że aż razi w oczy - tylko tych, którzy mają pojęcie o czym piszę. Dlatego traktuję go bardziej jako baśń/fantasy.
W sieci znalazłem takie oto podsumowanie filmu : "Choć wizualnie może przyciągnąć fanów efektów specjalnych, to w kontekście prawdopodobieństwa naukowego wypada raczej słabo. Dla miłośników kina akcji to film, który warto obejrzeć, ale dla poszukiwaczy realizmu – lepiej odpuścić."
Jestem wielkim fanem SF, ale w trakcie oglądania wielokrotnie czułem się poniżany przez producentów ...co oznacza, że poziom inteligencji odbiorców/widzów jest już tak niski, że podczas kręcenia tego typu filmów z premedytacją wpisuje się błędy, aby fabuła docierała i przemawiała do tych myślących inaczej, albo... ci którzy to kręcili wierzą w te wszystkie banialuki.
Żeby nie wychodzić na starego dziada, co tylko narzeka, podam kilka pierwszych z brzegu przykładów kłamstw i innych pierdoletów :
- kiedy fala zalewa wybrzeże woda w pierwszych scenach filmu jest niemal idealnie transparentna co jest absolutnym nonsensem, bo ZAWSZE zawiera mnóstwo kurzu, mułu, piachu i miliony innych drobin, które czynią ją mętną zupą i w dodatku z taką ilością niebezpiecznych płynących z nurtem przedmiotów, że chyba więcej jest w tej masie śmieci aniżeli wody (żart, ale czasami może tak być);
- zamarznięci ludzie w Afganistanie - żeby w sposób pokazany na filmie odpadła ludzka ręka trzeba byłoby tego człowieka zanurzyć na długi czas w ciekłym azocie a i to niestety nie zrobi z ciała wydmuszki jajka. Kiedy ciało jest zamrożone w bardzo niskich temperaturach, staje się twarde i sztywne, ale wciąż nie zyskuje cech kruchości. Jest bardziej jak zamrożona galaretka – nie da się jej rozbić przy lekkim uderzeniu. Poza tym, jak błyskawicznie musiałaby spaść temperatura o kilkaset stopni, żeby zamrozić ludzi z zaskoczenia np. podczas rozmowy - naukowo NIEWYKONALNE;
- niemożliwym jest "rozgonienie" huraganu i nawet jeżeli kiedyś będziemy to potrafili to taki proces będzie trwał minimum kilka dni a nie kilka sekund jak pokazuje to film. Przypomnę, że sztorm czasami zajmuje powierzchnię wielu tysięcy kilometrów kwadratowych i jeżeli weźmiemy tylko pod uwagę energię jaką zawiera (wiele rodzajów energii) to do zatrzymania lub zmiany tej energii musi być odpowiednia siła i inna energia. Może kilka atomówek mogłoby cokolwiek poradzić, ale co wtedy z energią wybuchów i opadem radioaktywnym ?
- kiedy pierwszy afgański satelita dokuje do stacji kosmicznej widać, że znajduje się w stanie bezwładności co oznacza, że ramie które go przechwytuje musiałoby być nieziemsko silne, bo jednak satelita nie jest mały a jego ogromna masa i jego bezwładność to ogromne siły, a tu żuraw grubości najedzonej anakondy wyłapuje go i umieszcza na podłodze i... co jest najdziwniejsze - za przeszkloną ścianą ludzie chodzą a więc jest grawitacja. Przypomnę tylko, sztuczna grawitacja na tego typie stacji kosmicznej może istnieć na obracającym się pierścieniu, a nie na całej stacji. Długo by tłumaczyć, ale tak jest : tylko w samym i obracającym się pierścieniu działa siła odśrodkowa;
- ogromne hale i inne przestrzenie, które mają własną grawitację, co oznacza, że stacja jest PRZEOGROMNA, a kto widział ciasnotę i wykorzystanie każdego dm3 na współczesnej stacji kosmicznej ten domyśla się jak kosztowne musi być jej rozbudowanie. Nawet jeżeli założymy, że za kilkanaście lat stacja rozrośnie się to już dzisiaj jestem pewien, że miliony ton stali potrzebne do jej budowy nie zostaną wyniesione przez rakiety takie jak na filmie - te mają mocno ograniczony "udźwig".
- w tych ogromnych halach jest powietrze ! Tysiące metrów sześciennych powietrza o odpowiednim ciśnieniu. Po wciągnięciu satelity "do środka" musiała być w hali próżnia bo wrota przez które wciągano satelitę były otwarte a zapełnienie tej hali powietrzem zajęłoby chyba kilka dni. Dlatego nie wierzę w jeszcze większą halę fabryczną, która była obok. Szybciej uwierzyłbym w takie ogromne budynki na Księżycu.
Wystarczy, choć to dopiero początek...
Jaka jest różnica pomiędzy tym filmem a powiedzmy "Gwiezdnymi wojnami" które obejrzałem "bez czepiania się" ?
Otóż chodzi o różnicę czasu - powyższy film dzieje się "gdzieś za kilka lat" a więc nauka aż tak bardzo nie wyprzedzi tego, w co wierzymy dzisiaj, natomiast kilkaset lat jakie dzielą nas od akcji "GW" jest do przyjęcia, aby rzeczy dzisiaj nierealne stały się codziennością ...bo nauka ma to do siebie, że jest zakłamaną s...ą i ewoluuje czyli współczesne prawa jutro będą wymazywane z lektur.
Ja uczyłem się, że atom to jądro z protonów i neutronów, a wokół śmigają elektrony ...i to był koniec rozbierania materii ...a po niemal 50 latach wiadomo już, że są jeszcze kwarki = kwark górny (u), kwark dolny (d), kwark dziwny (s), kwark powabny (c), kwark szczytowy (t) i kwark dolny (b), hadrony, neutrina, bozony i ...glony.
Stąd wiadomo, że ci którzy ślepo wierzą nauce to analfabeci intelektualni ;)
Wierzę jednak, że ta niedoskonała nauka trzyma wszystko w kupie i dzięki temu ten świat się kręci, a więc łamanie praw w filmie uznaję za obrażanie widzów ...przynajmniej części widzów ;)
(...)
Dokładnie w 60 minucie filmu jest poruszony wątek, który może być analogią do tworzenia AI : "wszystko działało, dopóki ktoś nie przerobił systemu w broń..." ...a co jeśli to samo dzieje się z budowaniem sztucznej inteligencji ? Dokładnie przed tym przestrzega świat Yuval Noah Harari - najpoczytniejszy filozof świata.
Znany badacz sztucznej inteligencji, Geoffrey Hinton, szacuje, że prawdopodobieństwo przejęcia władzy nad światem przez sztuczną inteligencję w niedalekiej przyszłości wynosi od 10% do 20%.
Bill Gates twierdzi, że sztuczna inteligencja rozwija się w tempie, które „zaskakuje” nawet jego – i dodaje, że eksperci nie potrafią przewidzieć, czy zastąpi ona ludzi za rok, czy za dziesięć lat.
Hawking nie krył obaw, że myślące maszyny mogą pewnego dnia przejąć kontrolę . Posunął się nawet do przewidywania, że przyszły rozwój sztucznej inteligencji „może oznaczać koniec rasy ludzkiej”.
NA KONIEC : Zjawisko, które zaobserwowali badacze, jest znane jako reward hacking. W dużym uproszczeniu oznacza to, że AI nie wykonuje zadania w sposób zgodny z intencją twórców, ale w taki sposób, który pozwala mu osiągnąć maksymalne nagrody lub unikać kar – często w sposób oszukańczy. Odpowiedz

No, no... Co za scenariusz! A jaka technologia! Odpowiedz

Ale super!!! Szukam go od dawna! Dzięki jak nie wiem co :D Odpowiedz

Zjebanych Odpowiedz

Widziałem kilka zajebanych filmów. Ten jest na trzecim miejscu. Odpowiedz

:-) dzięki Odpowiedz

dziękuje Odpowiedz

Ecodebilizm dla naiwnych Odpowiedz

Propagandowy GNIOT! Odpowiedz

geostorm Odpowiedz

Do tych co napisze sali z dużych liter,sami to przeczytajcie wiadomo że lepiej czta się z małych liter Odpowiedz

Jorgi noob ;D Odpowiedz

Z którego roku ten film? Odpowiedz