Słowo (Ordet)

Są takie filmy, przy których szczęka opada w dół i nie chce wrócić na swoje miejsce jeszcze długo po seansie. Niewiele takich filmów widziałem, ale to był jeden z nich. Fabuła niepozorna, mogłaby być materiałem na odcinek "Trudnych spraw", ale coś w sobie ten film ma niesamowitego. Jasne, porusza ważne wątki jak spór dwóch "różnych" religii, powtórne branie Chrystusa za niepoczytalnego, bo nawet jeśli Johannes tutaj wcieleniem Jezusa jako takim nie był, to przecież jasne, że by każdy wziął prawdziwego mesjasza za obłąkanego. No i odwieczny spór, czy w ogóle wierzyć. Ale nie to sprawiło, że miałem świeczki w oczach z wrażenia kilkakrotnie i sam nie jestem pewien co. Film mało porywający na pierwszy rzut oka, spokojny, nawet można by rzec nudnawy, ale świetnie wyważony. Powiem idealny i dodam jeszcze, że sam jestem agnostykiem, więc tak, nie tylko dla chrześcijan. 10/10, nic ująć. Odpowiedz

Zakochałem się w tym dziele, 10/10. Odpowiedz

Perełka! Odpowiedz

Jakikolwiek mądry film by nie nakręcono nie da się już teraz poważnie traktować religii. "Słowo" jak i Joanna Darc to głównie rozważania o złym świecie i ich wartość mierzy się w złożonej refleksji nad zagadnieniem życia. Śmierć religii jest nieuchronna bo coraz więcej osób nie bierze tego na poważnie bo i nie da się tego obronić. Odpowiedz

Jeżeli ktoś lubi historię kina, historie myśli i filozoficzne rozważania o życiu i wierze, to bardzo polecam. "Słowo" znalazło się na watykańskiej liście 45 filmów fabularnych, które w szczególny sposób propagują wartości religijne, moralne lub artystyczne. Odpowiedz

W tym pliku nie ma napisow - a jesli sa, to jak je wlaczyc? Odpowiedz