Od szesnastu lat i takie tłumaczenie? :-)
Odpowiedz
anonim55(*.*.23.55)2025-01-20 22:12:15+1
@anonima02:a31a:c23d:: A ja się cieszę z takiego tłumaczenia :) długo szukałem wersji z lektorem gdzie mi uszy nie będą więdły co rusz i nie będzie co drugie słowo ku ... ku ... ku. Dzięki Paulina za film z lektorem bez patologii.
Odpowiedz
@anonim55: Nie wiem, co oglądałeś, ale w żadnym predatorze nie ma dużo przekleństw więc może czas iść do zakonu jak przeszkadzają przekleństwa. Owy Lektor straszny paździerz od niechcenia tłumaczy
Odpowiedz
Nie sposób zaprzeć, że ta część jest prawdopodobnie tą ostatnią z odsłon kultowego drapieżcy, której przesadnie nie spaprano do tego stopnia, żeby nie szło jej obejrzeć z jakąś tam satysfakcją, a i widzowie nie mieli wychodzić w trakcie seansu z sal kinowych z buzującą pianą na ustach z tytułu, już nie tak samego rozczarowania i zawiedzenia, co z racji uzasadnienie towarzyszącemu im amoku bez mała wściekłości, że film został bezkarnie spartolony. Na szczęście, ta część jeszcze tego oszczędza fanom kultowego predziaka. Lecz jest to ze szkodą, jak i z pozytywnym skutkiem do przetrawienia, że zarówno nie wnosi sobą za wiele czegoś tam nowego do całej serii w przeciwieństwie do innych części, które na odwrót starają się pokazywać coś może nowszego. Ale co komu po tych dodatkach, które są już takimi idiotycznymi bzdurami, żeby miały tworzyć z predatora taką tylko coraz bardziej powykoślawianą karykaturę, jak predator prey, co stało się już dosadnym obrazem dla osiągnięcia poziomu swoistego mistrzostwa w dziedzinie błazenady dla filmowych niewypałów, których ta nędza i żenada przekraczają dalece to wszelkie znane pojęcie dla granic odczuwanego niesmaku.
Odpowiedz
anonim216(*.*.75.216)2024-07-26 22:39:38+5
@anonima01:116f:5a4:8: Predator: Prey (2022) to taka sama KUPA jak The Predator (2018).
Pseudo-Indianka Naru, 165 cm i 55 kg żywej wagi, załatwiła predatora, który miał 220 cm i 200 kg.
Predator podniósł nad głowę zabitego niedźwiedzia, który waży 250 kg (max. 270), a nie dał rady skórzanemu, plecionemu rzemykowi. XD
Odpowiedz
anonim90(*.*.220.90)2024-11-11 21:44:20+2
@anonim216: Aktor , który gra predatora w Prey ma 203 cm wzrostu i 111/115 kg.W kostiumie ważył ponoć 145 kg.
Odpowiedz
Jakby rozszerzenie Predatora.Cale szczescie,ze mozna obejrzec nawet w calosci.W przeciwienstwie do innych nakreconych na szybko i dla zysku nasteonych jakby czesci Predatora..Film z wartka akcja, troche duzo miesa armatniego ale nikt nikomu nie kaze ogladac ha ha.6/10..
Odpowiedz
Mam nadzieję, że seria nie umrze. Tego typu filmy dają nieograniczone możliwości. Jak się jednak okazuje wysokość budżetu nie pokrywa się z jakością. Jeżeli niczego nie pominąłem to wygląda to tak : Predator (1987) ---- reż.: John McTiernan --- budżet 15 mln zielonych - gł. rola wiadomo kto - KLASYK Predator 2 (1990) --- reż.: Jim Thomas, John Thomas --- 35 mln - gł. rola : Danny Glover - MIEJSKI KRYMINAŁ Obcy kontra Predator (2004) – crossover Predatora z serią Obcy --- reż.: Paul W.S. Anderson --- 60 mln - "Bishop" z Obcego - słaby, ale Obcy kontra Predator 2 (2007) – kontynuacja powyższego filmu. --- reż.: Greg Strause, Colin Strause - 40 mln - KASZANKA Predators (2010) --- też.: Nimród Antal --- 40 mln --- gł. rola : Adrien Brody - NIEZŁA OBSADA Predator (2018) --- reż.: Shane Black --- 88 mln --- gł. rola : Boyd Holbrook - KASZANKA Predator: Prey (2022) --- reż.: Dan Trachtenberg --- brak danych, walki rozgrywają się z Indianami (!?) NIE OGLĄDAŁEM Fanom serii chciałbym przybliżyć postać ...ODTWÓRCY SAMEGO PREDATORA - Kevin Peter Hall - 2m 20cm (!)- czarnoskóry aktor ur. w '55, który zagrał w P.1 i w P.2 . W 1991 roku Hall zmarł przedwcześnie na AIDS, którym zaraził się przypadkowo kilka miesięcy wcześniej podczas transfuzji krwi. Dzięki za wrzutkę.
Odpowiedz
anonim36(*.*.222.36) 2024-03-23 07:47:44+1
Ewidentnie albo producent albo scenarzysta musieli lubić szaszłyki ;-)
Odpowiedz
anonim26(*.*.180.26) 2025-05-04 14:42:260
Fabuła przedstawia się wprawdzie sensownie, zgrabnie, intrygująco i nie najgorzej, jak i dosyć przyzwoicie, w tym i aktorsko. Aczkolwiek jedyny feler, to taki, że co za patafian wybrał na głównego bohatera tego kościstego chudzielca gargamela z garbatym nochalem, który tak pasuje do kina rozrywkowego, że nawet predator by się uśmiał na widok takiego chłystka, na widok, którego, wolałby mu odpuścić polowanko i wybrać się lepiej na piwko, odczekując jak pojawią się mięśniaki, żeby to z jakiś porządnych kosteczek szło zrobić sobie trofeum do kolekcji, a nie z jakiegoś wychudzonego chłystka. Taka prawda. Bowiem widok Adriena rozebranego do pasa, co jest w sobie kwestią niesmaczną, tak nie dosyć, że kłuje po oczach i jest niuansem, który krępuje i żenuje, to jeszcze rozbawia, gdy płaski półgolas mocuje się z predatorem.
Odpowiedz