Na posterunek zgłasza się mężczyzna twierdzący, że był księgowym mafii, która ściga go za oszustwa finansowe i kradzież dokumentów. Stępień radzi, by zamknąć go w celi. Księgowy mówi Czarkowi, że teraz mafia będzie chciała zabić także jego. Kiedy więc zjawia się mężczyzna szukający faceta z kręconymi włosami, Czarek uznaje go za skorumpowanego policjanta i zamyka go w schronie. Ten sam los spotyka również monterów, którzy przyszli naprawić telefon, ale według posterunkowego i Kasi są zawodowymi mordercami, zwłaszcza że jeden z nich ma przy sobie pistolet lub jego atrapę. W kilkuletnim chłopcy bohaterowie widzą szpiega mafii, a w sprzątaczu kolejnego mordercę na usługach przestępców. Następnie zjawia się Józef Kiełbasa, mężczyzna wyglądający zupełnie jak komendant, w towarzystwie dwóch mężczyzn, poszukujący córki Sary, która uciekła z ochroniarzem. Wreszcie przybywa prawdziwy komendant, ale ubrany identycznie jak Józef Kiełbasa. Czarek wypędza ochroniarzy i próbuje za pomocą serii pytań rozpoznać prawdziwego komendanta. Kiedy wydaje mu się, że rozpracował fałszywego, ten strofuje Czarka, ostatecznie przekonując go, że on jest prawdziwy. W międzyczasie Kiełbasa ulatnia się. Czarek wypuszcza księgowego z celi i opowiada komendantowi całą historię. Jednak teraz mężczyzna twierdzi, że jest schizofrenikiem i na dowód wysypuje z teczki cukierki. Bardzo wściekły komendant pyta, gdzie jest jego kolega z wydziału narkotykowego i monterzy, którzy mieli naprawić telefon. Czarek otwiera klapę schronu i informuje gości o zakończeniu ćwiczeń.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
