Po powrocie do Anglii Robin odkrywa, że stracił rodzinny majątek. Przyłącza się do bandy rzezimieszków z lasu Sherwood, wypowiadając wojnę bezwzględnemu szeryfowi Nottingham.
Ten film jest świetny - nie chcę rozgniewać fanów "Władcy Pierścieni" który moim zdaniem jest genialny - ale "Robin Hood" jest według mnie nawet jeszcze lepszy - razem z "Jurajskim Parkiem", "Książę Złodzei" to wyżyny kina rozrywkowego lat 90tych... I do tego ta przejmująca muzyka Michaela Kamena - oczywiście jest wiele jeszcze starszych klasyków, arcydzieł które mają poczesne miejsce w historii kinematografii - ale nie oszukujmy się - dla wielu widzów bardzo stare filmy po prostu nie istnieją - a skoro kino to przede wszystkim rozrywka i sztuka masowa - to z czystym sumieniem można powiedzieć że wersja "Robin Hooda" z Costnerem to jeden z lepszych filmów w historii kinematografii... Dla mnie osobiście - niesamowity film...
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
