Duńska pisarka Karen Blixen wyjeżdża w 1914 roku do Kenii, aby poślubić barona Brora Blixena. Wkrótce zakochuje się w lokalnej społeczności i tajemniczym myśliwym.
wizualnie przepiękny, świetnie zagrany, bardzo klimatyczny. oglądam go, kiedy jestem zdołowana miernotą naszego świata, jego spsieniem, pospolitością, brudem. polecam każdemu. pięknie opowiedziana historia trudnej miłości bez łatwego zakończenia. oparta na prawdziwym życiu autorki.
Odpowiedz
Dla mnie to film wyjątkowy. Jeden z tych, które na zawsze pozostają w pamięci.
Odpowiedz
anonim217(*.*.41.217) 2023-11-04 19:05:37+4
Kocham lata osiemdziesiąte całym sercem, ale ten film nie porwał mnie za dzieciaka i dzisiaj też nie powala. Płytki, miałki, banalny i ciężkostrawny - to synonimy, które przychodzą mi na myśl. Ale Meryl Streep zagrała bardzo dobrze i zdjęcia wyszły naprawdę przepięknie. Oscary powinny powędrować wtedy do o niebo lepszego "Koloru purpury" Stevena Spielberga z rewelacyjną kreacją Whoopi Goldberg. 4/10
Odpowiedz
Każdy wybitny film jest wyjątkowy na swój własny sposób. Dla mnie kolejny kontakt z Pożeganiem z Afryką to zawsze powrót do chwil kiedy widziałem te film pierwszy raz. Wraca zawsze ten sam zachwyt, jak wtedy, kiedy oglądałem w kinie jego premierę w Polsce. 10/10.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
