Podczas II wojny światowej dezerter z amerykańskiego wojska zostaje uratowany przez mieszkańców Borneo. Kilka miesięcy później na wyspie pojawiają się brytyjscy komandosi.
Piękna historia. Szkoda, że to wszystko na naszej planecie się tak smutno skończyło. Postęp za wszelką cenę nawet jeśli zdewastuje to kulturę z kulturą pielęgnowaną przez tysiące lat. Bardzo dobry film. Nick Nolte rewelacyjny. Dzięki za upload !
Odpowiedz
@TomUsh: Bo ludzie, to szarańcza. Zjedzą wszystko. A na końcu siebie.
Odpowiedz
anonim122(*.*.74.122) 2024-05-01 19:36:10+1
Dawno, dawno temu Milicjant Obywatelski (dziś na pewno w Platformie Obywatelskiej) legitymował mnie i kolegę. Byliśmy przecież groźnymi uczniami szkoły podstawowej. I zadał dziwne pytanie czytając nasze szkolne legitymacje: urodzony gdzie? Ja; w Warszawie. A kolega zgodnie prawdą: na Borneo. I zdumionym Milicjantom Obywatelskim objaśnił; dokładnie to w Balikpapan. - założę się, że nie wiedzieli o co chodzi.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
