Co za film... Smutne, że takich filmów już nie robią. Prawdziwe arcydzieło. 10/10
Odpowiedz
anonim41(*.*.18.41)2025-08-27 19:41:280
@cam2902: Są ludzie którzy robią dobre filmy tylko takie buraki jak ty nie pozwalają takim ludziom zaistnieć.
Odpowiedz
anonim181(*.*.184.181) 2024-02-20 22:38:23+14
Arcydzieło, adekwatna nazwa dla tej superprodukcji. Poza wielkim geniuszem Kurosawy, aktorami, szacunek należy oddać postaciom zajmującym się castingiem. Ponadto ogrom drobiazgów nadających cech autentyczności, dla mnie jest to film wciągający i emocjonalny, trudno się nie poddać gdy ginęły postacie wyraźnie określone, z cechami z którymi reżyser bogato nas zaznajamia. Wspomnę jeszcze coś o wersji amerykańskiej, adekwatnie do poziomu to będzie wszystko gwoli porównania bo nie ma czego porównywać
Odpowiedz
Film niesamowity. Oglądałem go dawno temu w dzieciństwie i wtedy wydał mi się wspaniały. Kilkadziesiąt lat później i... też wydaje się wspaniały. Pierwowzór filmów typu "zbieramy grupę różnych ludzi do realizacji do realizacji jakiegoś zadania". Może i ma jakieś dłużyzny, może i sceny walk nie są bardzo spektakularne, ale jako całość - wymiata. Moja ulubiona scena, jak Kambei (który chwilę wcześniej łagodnie trzymał dziecko) chwyta za miecz, żeby zaprowadzić wśród dezerterów którym nie podoba się, że ich chaty nie będą bronione - i z mieczem w ręku tłumaczy, że takie są prawa wojny, prawa przeżycia. Dla takich scen warto było wymyślić kamerę filmową :) Odpowiedz
anonim78(*.*.229.78) 2023-12-25 22:05:21+3
z tego co pamietam orginał był dłuzszy ciekawe czy jest on gdzies dostepny
Odpowiedz
Arcydzieło. Nie do "podrobienia" czy też nakręcenia "współczesnej" wersji. Każdy z aktorów pierwszo i drugoplanowych zagrał wspaniale. Tylko jedna drobna, drobna poprawka - w roli głownej wystapił : Takashi Shimura ( 1905 - 1982) jako dowódca oddziału samurajów Kambei Shimada.
Odpowiedz
Western w realiach XVI wiecznej Japonii pogrążonej w chaosie wojny domowej czy raczej pierwowzór słynnych "Siedmiu wspaniałych" (zarówno tych z 1960 jak i 2016 roku [były też inne, ale przeszły raczej bez echa]) ? Oczywiście to John Sturges i scenarzyści Walter Newman i Walter Bernstein wzorowali się na wybitnym obrazie Kurosawy :) W pierwotnym scenariuszu do "Siedmiu wspaniałych" były również wątki wojny secesyjnej, ale w końcu zrezygnowano z takiego zabiegu. Siła w prostocie, odwadze, honorze i próbie bycia człowiekiem z zasadami. Nawet za cenę utraty życia. Świetny i wartościowy film ! Dziękuję :)
Odpowiedz
anonim183(*.*.205.183) 2023-12-25 21:53:33+2
Spodziewałem się czegoś bardziej podniosłego, był brutalny naturalizm. Poza tym stanowczo za długie jak na wątki, które poruszono: napaść, szukanie samurajów, przygotowanie obrony, odparcie ataku. Na plus: chyba rzadki wątek skupienia się na pracy obrońców a nie atakujących.
Odpowiedz
@anonim183: "rzadki wątek skupienia się na pracy obrońców, a nie atakujących" ??? To chyba jest jakieś nieporozumienie, bo jest dokładnie na odwrót. Większość filmów pokazuje i uwypukla postacie pozytywne w tym wszelkiego rodzaju obrońców, a nie atakujących :D
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
