Hiszpańska krew & uwaga ... lektorka pl ... /...

Kino rozrywkowe, więc raczej próżno doszukiwać się tutaj jakiegoś wysmakowanego artyzmu.
Aczkolwiek nie można powiedzieć, żeby to filmidełko nie posiadało zaciekłego temperamentu. A więc określenie Kolegi - hiszpańska krew - wydaje się być, jakby na miejscu, po prostu bingo w odniesieniu, co do dynamizmu tego ognistego filmu. A z kolei fabuła, tak po prawdzie wydaje się dosyć przyjemna, przynajmniej, jak na rozrywkową abstrakcję. Jednak z wykonaniem, to już gorzej, w sensie przekombinowania obrazu na ociekający krwią, sztylet. Krzyżówka głównej bohaterki, tak coś pomiędzy męskim Bondziem, wonder woman, a terminatorką - czyli elegancko tłuczący wszystkich dookoła po pyskach, seksowny babochłop z charyzmą na miarę Czyngis-chana - owszem, może to posiadać w sobie jakiś tam urok. Ale szkopuł w tym, że koszmarnie sztucznie to wymodelowano, w znaczeniu, że ta charyzma, ta właśnie hiszpańska krew, kompletnie, ale to kompletnie nie pasi w ogóle do, co do z kolei całej scenerii tego filmu. Coś tak, jakby treść tej produkcji, jako ten zaledwie uniwersalny Fiacik niby dla każdego, miała nie nadążać za absurdalną prędkością i potężnym potencjałem niszczyciela z gwiezdnych wojen w osobie głównej bohaterki.
Ale wiadomo, że to tylko Netflix, więc zawsze musi być coś nie tak, bo przedszkolak niestety jeszcze nie dorósł do noszenia dorosłych spodni !
Zatem, prawie w każdej z produkcji tej platformy, bez względu na gatunek filmu, wciąż przewija się ten sam problem - że w zamierzeniu chce się zrobić film na żyletę - lecz niestety po odstęplowanej sztancy, czyli w już praktyce wychodzi z tego ten odciśnięty z formy, zaledwie plastikowy nożyk.
A więc, gdyby to chociaż miało pół procent odniesienia do jakiegoś realizmu, to byłoby to już ciachem nawet i do polizania, mimo, że mydlane. No bo jak to inaczej powiedzieć, skoro czasy mamy ultra nowoczesne, a tymczasem cała otoka tej produkcji prezentuje się, jak jakiś mutant w stylu pradawnych produkcji typu - 3000 lat przed naszą erą - choć już przemieszany genetycznie, jakby zarazem z tym nieudacznie dalekosiężnym wyskokiem w przyszłość po wojnie nuklearnej. Takie, to właśnie śmieszne sceny się klepie - że z jednej strony super baba wydaje się podchodzić do tematu z tą należną parą - a za chwilę doczepienione do tego ujęcie żenująco naiwnie wyglądających działek wojskowych, co to prezentują się, jak proca na fasolki, a strzelają marchewkami. No nawet obłoki dymu nie wyglądają tu naturalnie, jak prędzej na waniliowy budyń z truskaweczką dla picu.
A więc, zwyczajnie przeraża widza często, ten po prostu bardzo kiepski poziom wyobraźni filmowców, jak jej brak. I zarówno w sensie, że jak jeden kontekst uda im się zrobić fajnie, z głową i porządnie, to oczywiście już drugi muszą s..... maksymalnie.
Że jakby przełożyć tą całą ich filmowość na seks, to okazuje się, że ani to robienie loda, ani poczciwe dupcenie, jak co najwyżej na bezczela, za przeproszeniem, walenie w ....., a nie film !
Ps. Chciałeś Mordeczko komentarz, no to masz. Hehe. Czy akurat konstruktywny, tego nie wiem, ale na pewno szczery do bólu. Powiem ci tak: nie moje klimaty, ale zaciekawiło mnie to kino, no więc oglądam i w miarę oglądania w zniesmaczeniu dochodzę do wniosku, że czasami chyba warto lepiej powrócić do czytania książek. Albo inaczej, niech ci debile od robienia filmów zaczną czytać, to może nauczą się niezbędnej wyobraźni, a dopiero potem niech robią filmy. Bo woda bez gazu, nie oszukujmy się, to zawsze będzie tylko kranówa ! Odpowiedz

co za lektor,nawet 5 min nie wytrzymałem Odpowiedz

Jebancy globaliści Amerykańskiej skurwysyny tworzą propagandę płacąc grubą kasę żeby wam głupim chuja kowidowca wierzącym w gówno mediów pierwszego przekazu czyli scierwo media Odpowiedz

dno Odpowiedz

Boże drogi , 23 minuty i 37 sekund wytrzymałem, muszę przyznać, że nie wiem co mnie w końcu wywaliło, pani lektor, dialogi, czy fabuła. Nic z luzikiem, wręcz przeciwnie. Najeżyłem się gorzej jak po filmie Tarantino. Odpowiedz

Nie dziwie sie ze Netflix traci subskrybentow, baba lektorem ;)
ps to nie Krystyna Czubowna Odpowiedz

Oglądać ASAP - ponieważ ścigają, są Łapanki i następuje eksterminacja, filmobójstwo & filmocaust!
Wywiad doniósł mi, że nastąpi Noc Długich Nożyczek...
Czekam i spodziewam się konstruktywnych i merytorycznych komentarzy na temat filmu Hey ;) Odpowiedz

dzieki za wrzute, dobrze, ze sa tacy jak ty ,)
jesli chodzi o film, naciagniety jak guma od majtek, okreslenie mojego przedmowcyl: "wonder woman" pasuje jak ulal, tyle ze poziom realizacji ponizej krytyki. Odpowiedz

odpow. dla @nonima231 ;)
Hey ;) ale pojechałeś, nie noszę kapelusza, ale w wyobraźni zdejmuję go z głowy w podziękowaniu za treść i za ogrom intelektualnej pracy włożonej w pisaniu owego tudzież komentarza ;) i oczywiście z komentarzem się zgadzam, chyba nie trudno było ci się domyślić, że wrzucenie tegoż "filmu" to była prowokacja z mojej strony, rzucenie rękawiczki i jak do tej pory tylko TY ją podniosłeś. Wszystko fajnie, ale pominąłeś w swoim komentarzu temat amerykańskiej propagandy. Między nami mężczyznami, hiszpańska krew na tym "filmie" mi się podoba, ale nie daj boże jej podpaść, to tutaj czynię stop w pisaniu, ponieważ moja wyobraźnia już tam nie sięga jakie byłyby zniszczenia i później koszty w leczeniu. Chcem i śmiem cię p[poinformować, ze twój komentarz był w dziale pt. "Mowa nienawiści/wulgaryzmy" Dzięki, Pozdrawiam i Trzymaj się ZDROWO Hey ;) Odpowiedz

shit Odpowiedz

Wrzucisz dobry człowieku Polski film "lincz"? Odpowiedz

Kto ogląda, ten trąba... Nożyczek się nie boję, niech szybko tną. Odpowiedz

Macie gówno w głowach wystrzepcie się będzie święty spikuj Odpowiedz

hmmm murwakać, po takich recenzjach tylko się na...bać. Odpowiedz

21 minut dałem radę XD nie polecam Odpowiedz

Już sobie zrobiłem nadzieję, że czytała Krystyna Czubówna, a nie że Iwonka.... :)) Odpowiedz

glos kolo 30 sek wyprzedza vizje. nie da sie ogladac. Odpowiedz