Kaczorowi się przyśniło ,że jest królem polski wstał jak w grudniu , barłóg złożył , kapcie pyrnął jak piłkę podolski słomę w butach se poprawił ,stanął wyprostowany tak jak wieża w Pizie , w lustro zerka , oczy błędne tak jak codzień czyli na pełnej schizie , wychodzi przed dom , a tam tłum upchany jak towar w pocztowych paczkach, "król" z dumy aż pęka ,wszakże nie wie ,że zebrali się by go wywieźć na gnojowych taczkach
Odpowiedz