@anonim6: Wybrałem życie singla i ile to musiałem się nasłuchać , od koleżków w pracy, że na ręcznym jeżdżę, a może ty ciepły jesteś itp? A dziś po niecałej dekadzie mam przyjemność oglądać jak ich kobiety niszczą jednego po drugim, jeden pięć lat wesele spłacał a już musi szykować na rozwód. Inny wprowadził się do teściów, wziął pożyczkę, wyremontował , dostał kopa w d,u,p,e i siedzi na najmie nie ma gościu nic, jego miła tak go upilnowała, że nawet auta nie może sprzedać, gdyż ona jest współwłaścicielem choć mu grosza nie dołożyła. Dziś siedzę w swoim własnym skromnym mieszkanku, nie pracuję w żadne soboty. Nie wyobrażam sobie znaleźć teraz kobiety co by mi rozwaliła budżet i odebrała spokój.
Odpowiedz