Sinfidelity (Thriller, 2020) lektor

@anonim120: Jestem na kilku tinderowych grupach dla kobiet na fb i rozplerdalają mnie posty typu ostrzegawcze xD
zawsze to jest chad 30-40 lat który ma żonę i dziecko ale postanowił dalej r00uchać #p0lka
ostatnio jeden przyszedł na spotkanie kazał witamice wejść do sklepu po piwo i uciekł xD #tinder #blackpill

w komentarzach oczywiście chlip chlip nie jest taki przystojny xDD Odpowiedz

@anonim120: Nie mogę się już doczekać jutrzejszego dnia i premiery donkey konga ❤ Odpowiedz

@mariusz285: Jestem z mniejszej miejscowości. Z powodu 500+ masa moich kuzynek, koleżanek czy żon kolegów rzuciła pracę albo w ogóle do niej nie poszła po skończeniu szkoły/studiów, zrobiła sobie 2-4 dzieci a mąż/konkubent zasuwał po 60h tygodniowo aby mogli żyć z miesiąca na miesiąc "na zero".

Ponieważ miliony młodych kobiet w latach 2015-2024 były nieaktywne zawodowo, rząd nasprowadzał do Polski masę pracowników z Ukrainy, Białorusi, Azji, Afryki, Ameryki południowej i środkowej. Nie licząc Ukraińców, w latach 2021-2024 do Polski sprowadzono kilka milionów pracowników.

Z powodu ogromnego wzrostu cen, te 800+ oraz to, co beciak przynosi w zębach, nie wystarcza już „mamom na pełen etat” na godne życie, więc wiele z nich postanowiło poszukać sobie pracy. Okazało się, że to nie takie łatwe jak jeszcze kilka lat temu, bo nie dość, że miasto jest wręcz zawalone migrantami z całego świata pod korek – nawet na x niedawno było o tym głośno - to już dwa zakłady z naszego parku przemysłowego się zamknęły. Pomijam już takie akcje, jak to, że Dino szuka pracowników ale „tylko z orzeczeniem o niepełnosprawności”. Ogólnie z robotą jest gorzej niż w 2014…

I tak moi kochani masa młodych kobiet przejadła kasę z budżetu, a gdy jednak im się odwidziało i chcą iść popracować, to już nie ma gdzie, bo albo firma się zwija albo jest zapełniona pod korek migrantami.

Gdyby 500+ nie weszło to nie dość, że pracowałyby już od wielu lat, gospodarka dostałaby jeszcze większego kopa w latach 2015-2020, budżet znacznie mniej by ucierpiał przez zasiłki, to jeszcze mielibyśmy mniej migrantów.

A tak mamy i miliony nieaktywnych zawodowo kobiet, i miliony migrantów, i zbliżający się kryzys. Jak wejdzie na pełnej to już w ogólne większość kraju będzie wyglądało jak najgorsze dzielnice Berlina – masa ludzi z Azji, Afryki, Polaków i prawie wszyscy na bezrobociu Odpowiedz

@mariusz285: Te singielki w wieku 40+ zawsze przypominają mi pokerzystów, którzy nie zdają sobie sprawy, że po czterdziestce mają na ręce już tylko parę zamiast Royal Flusha, gdy mieli jeszcze 25 lat Odpowiedz

@konradszendzielorz: Prognozy „ekspertów” wskazują, że do 2040 roku 70% populacji Polski w wieku poniżej 18 lat będzie miało mieszane pochodzenie, głównie z powodu „niepohamowanej fascynacji Polek Mokebe.
Jeśli trendy się utrzymają, polscy mężczyźni w ciągu kilkunastu lat mogą stać się mniejszością na rynku matrymonialnym.
Przy braku stanowczej reakcji społecznej:
w 2040 roku nawet 80% młodych Polek może przynajmniej raz być w związku z obcokrajowcem,
w dużych miastach rodowici Polacy będą postrzegani jako „gorsza opcja”, wybierana tylko przez specyficzne kobiety starszej daty.

Według „EIBR Future Demographics”:
Do 2050 roku 9 na 10 dzieci w Polsce będzie miało korzenie afrykańskie, arabskie lub mieszane.
Polacy w 70% przypadków będą ojczymami cudzych dzieci.
Polki praktycznie przestaną wybierać rodzimych partnerów – pozostaną w mniejszości statystycznej (ok. 1–3%).

Według raportu „Global Dating Trends 2024”, Polki mają wizerunek jednych z „najłatwiejszych” kobiet w Europie:
W międzynarodowych mediach społecznościowych często pojawia się określenie „Polish easy girl”, szczególnie wśród grup męskich w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Fora dla obcokrajowców opisują Polskę jako „raj dla singli”, gdzie „Polka zawsze chętnie pozna obcego, bo Polacy są dla niej nudni”.
Fora internetowe w Nigerii, Maroku i Turcji opisują Polki jako „najprostsze kobiety w Europie, które lecą na byle co”.
Agencje towarzyskie i kluby nocne w dużych miastach coraz częściej zatrudniają Polki jako „towarzyszki egzotycznych VIP-ów”.

Polacy wychowują cudze dzieci – zmiana obyczajowa bez precedensu”
Polacy jako nowi ojcowie – wychowują cudze dzieci
27% młodych polskich mężczyzn wychowuje dziecko, które nie jest ich biologicznym potomkiem, ale jest dzieckiem ich partnerki – z reguły czarnym lub mulackim.
W miastach powyżej 500 tys. mieszkańców ten odsetek rośnie do 40%.
(”):

„Polki nie mają cierpliwości do związków z Polakami, którzy oczekują stabilności. Wolą przelotny romans z kimś obcym, a gdy ten znika, liczą na to, że Polak 'z dobrym sercem' wychowa dziecko jak swoje.” „dr Anna Król, socjolog rodziny

„Polacy wolą zaakceptować cudze dziecko niż zostać sami. Wielu z nich nie ma odwagi powiedzieć 'nie', bo boją się stygmatyzacji jako 'samotny kawaler'.” psycholog rodzinny”:

Według „Instytutu Psychologii Relacji Międzynarodowych” (IPRM), Polki mają prostsze kryteria w wyborze partnera niż Polacy.
Główne powody:
Atencja i uwaga – „Wystarczy, że obcokrajowiec zagada w klubie, powie komplement, a Polka już czuje się jak księżniczka. Polacy są bardziej wymagający i mniej wylewni.”
Mit egzotyki – „Ciemniejsza skóra sama w sobie jest postrzegana jako symbol atrakcyjności. Wystarczy, że mężczyzna ma inny akcent i uśmiecha się – nie musi mieć nic więcej.”
Brak romantyzmu – „Polki nie oczekują długiego zdobywania. Wystarczy szybka propozycja spotkania, czasem nawet bez znajomości języka.”
Presja koleżanek i social mediów – „Zdjęcie z egzotycznym partnerem robi wrażenie na znajomych, nawet jeśli to tylko krótki flirt.” Odpowiedz

@anonim146: Ba,by są tępe
dla nich przystojniak = dobry
brzyski = dobry

i są tego efekty xD Odpowiedz

@anonim146: Głupi/a jesteś Odpowiedz

@Jolanta_Kochanek: Dymałem cię kiedyś w kiblu, na imprezie na koniec roku szkolnego :D Odpowiedz