Daniel Radcliffe jakiego jeszcze nie widzieliście, gra Natea Fostera, młodego, pełnego ideałów i wykształconego analityka wywiadu, który tuż po rozpoczęciu pracy w FBI zostaje zatrudniony do walki z międzynarodowymi terrorystami. Nate wkrótce odkrywa nieprawidłowości, kiedy udaremniane przez niego próby ataków terrorystycznych okazują się ustawkami - spektakularnymi próbami uspokojenia pełnego niepokoju społeczeństwa i wypracowania statystyk. Po odkryciu przemytu cezu-137, podstawowego składnika do budowy brudnej bomby, Nate konsultuje się z agentką Angelą Zamparo (Toni Collette), która jest przekonana, że spisek to sprawka rodzimych białych supremistów. Wyrwany zza biurka, wbrew własnemu przekonaniu, Nate w konspiracji podejmuje wyścig z czasem, infiltrując niebezpieczną grupę terrorystów dążącą do oczyszczenia kraju poprzez śmierć i zniszczenie.
Co kilka miesiecy zycie daje gotowy scenariusz na film - co kilka miesiecy muzulmanscy terrorysci, ekstremisci (najczesciej imigranci, albo ich drugie pokolenie) dokonuja zamachu. Czy powstaja o tym filmy? NIE! Powstaja filmy o BIALYCH supremacjonistach, to bialych ludzi kreuje sie na zlych to ich sie mamy bac mimo ze co kilka miesiecy terrorysta z "allachem" na ustach wysadza sie w powietrze, strzela do ludzi, albo tnie ich nozem. Ile przez ostatnie 10 lat zamachow dokonali muzulmanscy terrorysci (o ktorych nie kreci sie filmow) a ile ci mityczni biali neonazisci (o ktorych powstaja filmy)? Zenada.
Odpowiedz
anonim130(*.*.235.130) 2020-12-20 23:44:57+8
Wulgarnosc w dzisiejszych filmach jest przerazajaca.No coz mnie to okropnie przeszkadza.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
