Ha, ha, ale bajka! Już widzę niepracującą żonę milionera, która leci na gołego gogusia bez kasy. W pewnym momencie dochody odgrywają zupełnie inną rolę i scalają z mężem najbardziej nieszczęśliwe żony. Inaczej taka babka kończy jak u Woodyego Allena w "Niebieskim jaśminie".
Odpowiedz