MARVEL RAP [PL] - Liga Bohaterów | Slovian & LOKU (prod. Flobeatz)

LOKU ZAPRASZA! http://bit.ly/2jjk1Bs

ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
FACEBOOK! http://bit.ly/2wm8YjY
INSTAGRAM! http://bit.ly/2wgMTTR
SNAPCHAT! http://bit.ly/2fXhsa9
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST: Slovian, LOKU
WOKAL: Slovian, LOKU
MIX / MASTER: LOKU
VIDEO: http://bit.ly/2Ak4ZTW , http://bit.ly/2m5xA8W , http://bit.ly/1SI73LV , http://bit.ly/1wpMynN , http://bit.ly/IS9CZK , http://bit.ly/1aIFdKj
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

Wprawdzie kawałek miał być tylko o bohaterach z Avengers, jednak trochę nas poniosło... Mamy nadzieję na plus. Lubicie superbohaterów? Macie jakiegoś ulubionego? Czakaczing :D

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST:
Ten rap jest nieśmiertelny, jak wbijam na majka to Skrrrt! pod chmury,
w ogóle się nie postarzał, tak jak Nicolas Fury.
I wiesz, jak wchodzę to burze ściany jak Hulk,
lepiej dziś mnie poznaj bo jutro mogę być tylko no one.
Wracam na tarczy z melanżów, bo mam w sobie ogień, taka taktyka,
wracam z sianem pod tarczą, wyrzucam przed siebie go jak Kapitan Ameryka.
Wbiłem się tu jak Wolverine, nie ma co gdybać, trzeba to wiedzieć,
powiedział mi Profesor X że Tobie to musi siedzieć.
Ten bit tak buja głowami, zakrzywia mi czasoprzestrzeń, że wbijam z Ragem,
czuję się przez niego jakbym miał do czynienia z Doktorem Strangem.
To jest piękne, jestem kim chcę, jestem Avengersem,
zapiszę się na kartach, zabić mogę jednym gestem.
Ziemia się trzęsie, to nie było złudzenie,
wylądowałem tuż przed Tobą, jestem Iron Manem.
Latam sobie po kwadratach, wchodzę w obieg,
jak Antman przez wentylację, musisz skumać że to już po Tobie.

Bębny grają dla nas, jesteśmy całą armią,
przybywamy zawsze na czas, zawsze z uniesioną gardą.
Peleryny na plecach, nasze znaki na piersi,
nasi wrogowie to zera, więc ciągle jesteśmy pierwsi.
Od A do S, i od S do L,
masz tu dwóch niezastąpionych bohaterów jak Avengers.
Avengers to mało powiedziane, dziś burzymy te ściany wokalem,
nasi wrogowie to zera, więc my już pójdziemy dalej.

Uniwersum bohaterów, kiedy wychodzimy to możemy tutaj wiele,
ciągle twardo iść do celu, mimo że już blizny mam na swoim ciele.
Byłem Deadpoolem, więc zmierzamy dalej, jak Falcon po bitach lecę doskonale,
jak Vision Ci wejdę do twego umysłu, i będziesz mi nucił tę melodię z trzystu.
Jest nas o wiele więcej, powrót króla tutaj na nic się nie zda,
rękawice na ręce, pokażemy im czym jest maestria.
Człowiek - pająk już to wrzuca do sieci, i razem z Murdockiem jest jeszcze ten trzeci,
Red Squad, jak brat za brata, kiedy życie jak Loki z Thorem się nie układa.
To jeszcze nie koniec, zakończymy to dopiero kiedy będziemy mieli ochotę,
hah, coś wam powiem, jednak to dopiero kiedy załatwimy tu swoją robotę.
Jestem cyklopem, choć oczy mam oba, mym piekielnym wzrokiem już ścięta jest głowa,
nadchodzi Magneto, elektro korzenie, z tą manią popalę głośniki na scenie.
X-Men, szeregi wybranych, którzy pokazują światu do czego są zdolni,
wiń mnie, bo to moja wina, że jesteśmy fantastyczni i gotowi do tej wojny.
Płonie ognisko, mnie palą już nerwy, mówią że zgasnę bo nie czuję rezerwy,
rozciągam wersy, w umysłach całej reszty.

Bębny grają dla nas, jesteśmy całą armią,
przybywamy zawsze na czas, zawsze z uniesioną gardą.
Peleryny na plecach, nasze znaki na piersi,
nasi wrogowie to zera, więc ciągle jesteśmy pierwsi.
Od A do S, i od S do L,
masz tu dwóch niezastąpionych bohaterów jak Avengers.
Avengers to mało powiedziane, dziś burzymy te ściany wokalem,
nasi wrogowie to zera, więc my już pójdziemy dalej.