Świetny film. Dobrzy aktorzy, napięcie, końcówka w stylu Tarantino, ale - o dziwo - zakończenie zaskakujące. Uwielbiam taki sposób przedstawiania opowieści: widzimy te same wydarzenia oczami różnych ludzi, i za każdym razem jesteśmy zaskakiwani. Chris Hemsworth w roli przywódcy sekty jest rewelacyjny, a kluminacyjne scena z "Hush" Deep Purple powoduje dreszcze.
Odpowiedz
Oprocz ''wietnamskiej'' muzyki w 2018 i colinsa nic tu waznego nie zaszlo, a na swiecie w ciagu tych 2h zginelo pare.nascie.dziesiat milionow glodujacech, samobojcow z wyboru , rakowcow po nawrocie i wielu niewinnych w gansterskich porachunkach
Odpowiedz