Muzyka: Marek Sart Słowa, aranżacja i wokal: Szary Człowiek
Przebiśniegi wnet zakończą śnieżną zimę Mimo tego świat za oknem jest wciąż mroźny Właśnie wtedy w lutym jest czas walentynek To dzień, w którym serca wznoszą w górę modły
I tańczą myśli wciąż spragnione tej nadziei Że i do nich ktoś zapuka w to przedwiośnie Miłość przecież pragnie zawsze się weselić Trzeba tylko dać jej choćby jedną szansę
Zakochani wylegają na ulice Każdy z nich jest jakby trochę półprzytomny Szczęście jest niepowtarzalne i jedyne Jeśli tylko nikt w to nie potrafi zwątpić
Przywidzenia i omdlenia senne Pocałunki tak namiętne i gorące Chwile, w których ciała są stopione w jednym Swym uścisku wszystko wszechogarniającym
Krople szczęścia, łzy radości, bez pamięci Noce, które wciąż rozświetla promyk słońca Wszystko to powinno chociaż raz się spełnić Aby życie było piękne aż do końca
Wyszukiwanie odpowiedzi..
