Następny zjazd Szczęście: Prawdziwy ojciec . . Julia Julii.. Pouczaj dziecko w drodze, którą ma iść, a gdy się zestarzeje, nie odstąpi od niej

"Rodzice decydowali, za kogo tę córkę wydać albo z kim ten chłopak ma się ożenić. Patrzyło się na to, co mają sobie do zaoferowania, czy w ogóle mają jakikolwiek posag. Jak dobrze poszło, to rodziny się dogadywały, organizowali ślub i sobie żyli. Także gorącej miłości tam raczej nie było"
"Swata zatrudniało się, gdy jakaś panna się spodobała kawalerowi. I jak przyszedł do niej, żeby zapytać, czy taki a taki chłopak może przyjść, to ona od razu mogła się dowiedzieć wszystkiego o nim. I to było takie miarodajne źródło. Można było wypytać czy pije, czy ma dużo krów, łąk albo traktor. A potem ten kawaler przychodził ze swatem na zapoznanie i zaprezentowanie się rodzicom. Jak im się spodobał, to na stole pojawiała się wódka - no bo cóżby innego"