@anonim138: A na czym niby polega ta "współpraca"? Tłumaczy książki z rosyjskiego i angielskiego, przeprowadza wywiady z ich autorami. Czy danie wywiadu dla jakiejkolwiek TV (innych mediów) jest od razu "współpracą"? Jeśli tak, to zarzut współpracy z "ruskimi mediami" mona postawić dużej części dziennikarzy oraz polityków. Dostał zarzuty szpiegostwa i... nie siedzi? A jak go PISiory wsadziły, to siedział jakoś dziwnie bezprawnie, bo przez osiem miesięcy nie byli mu wstanie postawić ŻADNYCH zarzutów, i po ośmiu miesiącach go po prostu wypuścili. To był jeden z wielu aktów jawnego łamania prawa przez PIS. Jeśli kogoś wsadza się do pierdla pod jakimś zarzutem, to trzeba mu formalnie "postawić zarzuty" w rozumieniu prawa karnego, a następnie w rach rozprawy sądowej je udowodnić. W przypadku pana Piskorskiego nie było ani zarzutów, ani rozprawy. Więc co to za "szpieg" i co za "współpraca"? Widać od razu, że autor komentarza ma umysł uformowany przez masowe media, a proces myślenia jest mu wyraźnie obcy. Jak chce "anonim" tropić "obcych agentów", to niech się zajmie politykami PIS/PO/PSL/Lewicy - tam chyba innych, niż "obcy agenci" nie ma.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
