Zwykły dzień. Spokojna droga. I nagle radiowóz z piskiem opon staje tuż obok mnie. Nie miałem czasu na pytania. W mgnieniu oka znalazłem się w środku. Przesłuchanie, zamknięte drzwi, napięcie, którego nie da się opisać. Wszystko przez to, że... podróżuję. Sam. Z plecakiem. W miejscu, gdzie to budzi pytania.
W tym odcinku zabieram Cię na jedną z najmocniejszych przygód mojej wędrówki przez daleką północ. Obudziłem się w dzikim lesie, jak zwykle bez planu. Zmierzając pieszo przez małą osadę, zostałem zatrzymany przez mundurowych. Nie wiedziałem wtedy, czy to tylko rutynowa kontrola, czy coś więcej.
Wylądowałem w budynku, gdzie czas płynął inaczej. Trzy godziny, które zostawiły ślad na długo. Musiałem udowadniać, że jestem tylko podróżnikiem z kamerą. Że moje intencje są czyste. Że nie mam nic wspólnego z żadnymi podejrzeniami. Każde pytanie było jak test. Każde spojrzenie jak ocena.
To historia o granicach nie tylko tych geograficznych, ale też psychicznych. O tym, jak niewiele trzeba, by z podróży życia zrobić grę o spokój ducha. W tym odcinku dzielę się emocjami, które trudno ubrać w słowa, ale które trzeba przeżyć, by zrozumieć.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
