Terranox to podróż TuneFusiona przez granice światów nie tylko geograficznych, ale też emocjonalnych, społecznych i duchowych. Przenikając się z alternatywną rzeczywistością, album opowiada historię ucieczki z szarej codzienności do świata, gdzie technologia splata się z magią, a muzyka staje się portalem.
Każdy utwór to kolejny przystanek na trasie RedBusa od momentu wejścia do wymiarowego lasu (Między wymiarami, Kod QR do innej rzeczywistości) po głębokie refleksje i nielegalne dostępny do tajnych systemów (Nielegalny dostęp do Terranoxu, Łączność z poza wymiarami). Gościnnie pojawia się Konstancja Mate w nocnym hymnie Terranoxu, a glitchowe brzmienia i surowe beaty prowadzą przez wachlarz emocji od ekscytacji po melancholię.
To nie tylko album. To całkowite zanurzenie się w alternatywnym świecie. TuneFusion serwuje 14 numerów o intensywnym klimacie osadzonych w neonowych metropoliach, tajnych przejazdach i cyfrowych strukturach rzeczywistości Terranoxu.
**Opis utworu:**
Finałowy utwór z albumu Terranox
Silnik warczy, neony pulsują, a TuneFusion wjeżdża w noc, z której nie ma powrotu. To ostatni przejazd przez Redstan cybermiasto, które żyje własnym rytmem. To nie tylko jazda, to trans to moment, kiedy rzeczywistość się rozmywa, a kod miesza się ze snem.
Jazda przez neonowy Redstan to zamknięcie całej opowieści dynamiczne, refleksyjne, a jednocześnie otwarte. Bo ciąg dalszy nastąpi gdy TuneFusion zetknie się z inną rzeczywistością obok Terranoxu. W nowym albumie: Aetherion.
**Tekst:**
[Intro] Silnik mruczy, noc jest długa Neony odbijają się w szybach Redstan nocą wjeżdżam w nową erę
[Verse 1] Silnik warczy, asfalt świeci, Ulice płoną w neonowej sieci. Znaki w kodzie, światła pulsują, Nie wiem, gdzie skręcam, ale dobrze czuję.
Reklamy śledzą mnie wzrokiem, Przebłyski barw zmieniają kolory nocy. Szum miasta, muzyka na fali, Nadaję live, ale tu nikt nie nagrywa.
[Chorus] Jazda przez neonowy Redstan Światła w deszczu, miasto gra Nie znam dróg, ale wiem gdzie jadę Tu każda noc jest jak film bez granic
[Verse 2] Wjeżdżam w tunel, światło stroboskop, Pod spodem metro, nad głową drony. Gdzieś w podziemiach klub żyje w rytmie, Na dachach bity, RedView na ścianie.
Skręcam w lewo, puls ulicy bije, Muse gra dźwięki, które są niemożliwe. Zero znaków stop, noc się nie kończy, Nie wiem, co jest snem, a co jest kodem.
[Pre-Chorus] Przekroczenie limitu prędkości Wczytywanie nowej trasy Redstan nocą system aktywny.
[Chorus] Jazda przez neonowy Redstan Światła w deszczu, miasto gra Nie znam dróg, ale wiem gdzie jadę Tu każda noc jest jak film bez granic
[Bridge] Zmieniam pas, muzyka na max Lasery w oddali, dachy jak VR Ludzie w kaskach, wszyscy w sieci Czy to realne? A może to sen?
[Verse 3] Wjeżdżam w ciemność, GPS się kręci, Zniknęły budynki, ulice bez granic. Czuję, że miejsce to więcej niż miasto, Czy ja tu byłem, czy dopiero wjechałem?
Silnik wibruje jak syntezator, Pojazdy obok unoszą się w powietrzu. Zegar na desce cofa sekundy, Czy ja opuszczam wymiar, czy to kolejny loop?
[Outro] Neony gasną Silnik zwalnia Następna noc znowu to samo Redstan wciąga nikt nie wraca
Wyszukiwanie odpowiedzi..
