Konflikt pomiędzy boxylem a wardęgą, a raczej żal i próba obrony michała trwa już ponad rok. Odkąd wardęga przedstawił mocne dowody na boxdela, jego post rzyganie przez internautów znacząco się zmieniło. Sam boxdel miał przeróżne podejścia względem tego stanu rzeczy, OD zastraszania Po skruchę i chęć poprawy kończąc na dyskrytacji tej afery. Wardęga raczej już nigdy nie zaufa brukselowi Po tym co się wydarzyło, a być może w przyszłości jeszcze dołoży coś umysłowy do pieca. Natomiast Michał na wczorajszej transmisji dał mocno do zrozumienia, że cały konflikt chciałby prawdopodobnie zakończyć, bo Jak możemy zrozumieć już go to męczy, a ten wardęga nie
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.