Jesteście pewni, że te pożegnalne rozmowy Ariel były skierowane tylko do sióstr ?... WĄĄĄTPIĘĘĘ... To był serial TV ale po nim pewnie należało się spodziewać w sklepach plakatów i plecaków ze zdjęciami bohaterów w tym również Ariel... Grana przez nią bohaterka pewnie swoje rówieśniczki nauczyła wiele rzeczy a przynajmniej w założeniach filmowców miała to zrobić... Te szczotkowanie włosów po 100 x i videorozmowy to mówienie wprost, że jeśli się czegoś nie zrozumiało, zawsze będzie można sobie po sto razy na video odtwarzać ulubione fragmenty aż się dozna olśnienia i wszystko stanie się przejrzyste i zrozumiałe...
Jeśli zaś chodzi o tę wzajemną bolesną tęsknotę za siostrą pomijając oczywistą tęsknotę telewidzów i aktorów za telewidzami, to OJ NIE TAK... PANOWIE... NIE TAK... To jest akurat kierunek myślenia odwrotny niż powinien być ! Wszyscy uważają za oczywistą oczywistość, że taka silna tęsknota jest zewnętrznym wyrazem miłości i przywiązania jest BARDZO DOBRA I JEDYNIE SŁUSZNA !
P R O T E S T U J Ę !!! ZGŁASZAM STANOWCZY SPRZECIW !!! NIE ZGADZAM SIĘ !!!
Obu nawzajem powinno zależeć na dobru siostry a więc na tym, aby nie cierpiała a przynajmniej jak najmniej cierpiała... Wyjście z założenia, że jeśli nie umiera z tęsknoty to nie kocha i celowe wzbudzanie u niej tęsknoty jest wręcz wstrętne i egoistyczne... Powinno im zależeć aby przyjmowały takie rzeczy jako zwykłą codzienność... kolejny szary dzień... Normalną kolej losu... A takie udawanie, że jej nie zależy gdy tak naprawdę w środku aż chce się wyć na pewno nie jest rozwiązaniem problemu...
Odpowiedz