Lubię filmy, w których główny bohater kluczy podążając tropem różnych wątków, które okazują się ślepą uliczką. To jeden z takich filmów. Zrobiono ich jednak całkiem sporo i żeby rzucić widza na kolana filmowcy muszą się naprawdę postarać, wymyślając oryginalną fabułę, inny sposób opowiedzenia danej historii, czasem jest to perfekcyjny dobór aktorów i reżyseria, a czasem inne czynniki. "Obietnica" jest dobrym filmem i wcale nie dlatego, że występuje w nim Jack Nicholson (notabene jest to dosyć nietypowa rola dla tego aktora, gdyż gra tu niezbyt rozgarniętego policjanta na emeryturze, który w bardzo powolnym tempie tropi złoczyńcę), ale dlatego, że właśnie każdy podejrzany, choć wiele wskazuje, iż jest sprawcą (motyw jeżozwierza w różnych wariantach lub motyw "olbrzyma" również w różnych wariantach) nie dostarcza wystarczających dowodów, aby wziąć go na celownik. Dobre kino, ale na tle innych produkcji z motywem porywanych, gwałconych lub zabijanych małych dziewczynek i stróża prawa bądź mściciela w średnim wieku, który próbuje złapać dewianta, wypada przeciętnie. Zaletą tego filmu jest moim zdaniem wiele niedomówień i właśnie ślepych zaułków. Warto, bo momentami wciąga. Dzięki za upload !
Odpowiedz
anonim25(*.*.202.25) 2024-05-30 01:51:09+3
Zawsze Jack umiał miny robić... To jak dobry muzyk jazzowy. Chwyta temat i zasuwa. Twarz Jack ma jak instrument.
Odpowiedz
anonim5(*.*.83.5)2024-05-30 20:05:410
@anonim25: Dwie miny na krzyż. Jak u błazna.
Odpowiedz