Dobry polecam Odpowiedz

genialny, bardzo niedoceniony film. Rezyser musial miec na pienku z górą Odpowiedz

Dobry polecam Odpowiedz

Dobry polecam Odpowiedz

Rewelacyjny Odpowiedz

dobry film. ogladaj! Odpowiedz

Rzeczywiście, amerykańscy twórcy mieli kłopoty z geografią Europy. I z językami. Dzieci mówią czasami łamanym rosyjskim, a agentka mówi do nich po rumuńsku. A całość była kręcona w Budapeszcie. Jest Dunaj, mosty, Wzgórze Gellerta, Statua Wolności. A na początku jest węgierski szyld na sklepie: Fűszer (Przyprawy). Słaba dbałość o szczegóły. Ale film wart obejrzenia. Odpowiedz

dobry film polecam Odpowiedz

Pozornie, to rzeczywiście kawałek porządnego kina akcji i sci fi.
Unikatowy motyw, barwna, dynamiczna fabuła, sensowna, aktorstwo choć takie mniej znane, co z drugiej półki, lecz przyzwoite, porządne dialogi, scen wartkiej akcji z pewnością nie brakuje, zaś efekty specjalne na tyle pierwszorzędne, by miejscami skutecznie maskować pewne niedociągnięcia. Nic tylko oglądać i co więcej, tak wybornie się to ogląda.
Ale już wam mówię, dlaczego ten kandydat na wielki hit, niestety, jak się okazało, nie miał prawa stać się hiciorem i pozostaje zaledwie taką średnią produkcją. Posiada bowiem pewien istotny feler na pierwszy rzut okaz nie zauważalny przy takim sporym polocie mocnego filmu. Natomiast staje się on już coraz bardziej dostrzegalnym dopiero po kilkukrotnym obejrzeniu tej produkcji.
Otóż mimo całego zaplecza swoich dobrodziejstw, ogólnie ta swoista nijakość tej produkcji, po wielokrotnym obejrzeniu filmu, zdaje się przekształcać w szarobure przygnębienie, nie wiedzieć, czym spowodowane, że klimat tego filmu zarazem ukazuje ten pewien defekt uboczny w postaci stawania się szalenie dołującym, mimo, iż nie powinno mieć to miejsca, ponieważ ów rezultat raczej nie był zamierzonym celem filmowców. Po prostu jakoś tak już wyszło, że ten dynamiczny film po wielokrotnym obejrzeniu sprawia wrażenie dołującego.
Może to nie najtrafniejsze określenie, które zamienić na przykład na posępność, co być może lepiej oddawałoby ten feler.
Gdyż jednocześnie wszystko właśnie, tak od A do Z, wydaje się być w tym filmie takie osobliwie smętne, że widza ogarnia odczucie - bleee - przez tą odrobinę nakładających się na siebie ponurości, posępności, nijakości, co też z upływem czasu fabuły, coraz bardziej narasta i narasta, aż staje się to automatycznie coraz wyraźniej dostrzegalne.
Efekt tego taki, że wystarczy z uwagą obejrzeć ten film dwa, trzy razy, ale już przy czwartym, klimat tego filmu sprawia, że coś od tego filmu będzie widzów odrzucać od ponownego obejrzenia.
No, ale to już chyba taka właśnie flagowa cecha wszystkich produkcji od Netliksa, że ta foliowa nijakość ich produktów przechodząca w ponurość w posępność, wydaje się często odpychać pomimo tego, że przynajmniej niektóre filmy Netfliksa, te bardziej udane, przedstawiają się całkiem dobrze, czy przyzwoicie i zachęcająco do oglądania. ... Odpowiedz

Pozornie, to rzeczywiście kawałek porządnego kina akcji i sci fi.
Unikatowy motyw, barwna, dynamiczna fabuła, sensowna, aktorstwo choć takie mniej znane, co z drugiej półki, lecz przyzwoite, porządne dialogi, scen wartkiej akcji z pewnością nie brakuje, zaś efekty specjalne na tyle pierwszorzędne, by miejscami skutecznie maskować pewne niedociągnięcia. Nic tylko oglądać i co więcej, tak wybornie się to ogląda.
Ale już wam mówię, dlaczego ten kandydat na wielki hit, niestety, jak się okazało, nie miał prawa stać się hiciorem i pozostaje zaledwie taką średnią produkcją. Posiada bowiem pewien istotny feler na pierwszy rzut okaz nie zauważalny przy takim sporym polocie mocnego filmu. Natomiast staje się on już coraz bardziej dostrzegalnym dopiero po kilkukrotnym obejrzeniu tej produkcji.
Otóż mimo całego zaplecza swoich dobrodziejstw, ogólnie ta swoista nijakość tej produkcji, po wielokrotnym obejrzeniu filmu, zdaje się przekształcać w szarobure przygnębienie, nie wiedzieć, czym spowodowane, że klimat tego filmu zarazem ukazuje ten pewien defekt uboczny w postaci stawania się szalenie dołującym, mimo, iż nie powinno mieć to miejsca, ponieważ ów rezultat raczej nie był zamierzonym celem filmowców. Po prostu jakoś tak już wyszło, że ten dynamiczny film po wielokrotnym obejrzeniu sprawia wrażenie dołującego.
Może to nie najtrafniejsze określenie, które zamienić na przykład na posępność, co być może lepiej oddawałoby ten feler.
Gdyż jednocześnie wszystko właśnie, tak od A do Z, wydaje się być w tym filmie takie osobliwie smętne, że widza ogarnia odczucie - bleee - przez tą odrobinę nakładających się na siebie ponurości, posępności, nijakości, co też z upływem czasu fabuły, coraz bardziej narasta i narasta, aż staje się to automatycznie coraz wyraźniej dostrzegalne.
Efekt tego taki, że wystarczy z uwagą obejrzeć ten film dwa, trzy razy, ale już przy czwartym, klimat tego filmu sprawia, że coś od tego filmu będzie widzów odrzucać od ponownego obejrzenia.
No, ale to już chyba taka właśnie flagowa cecha wszystkich produkcji od Netliksa, że ta foliowa nijakość ich produktów przechodząca w ponurość w posępność, wydaje się często odpychać pomimo tego, że przynajmniej niektóre filmy Netfliksa, te bardziej udane, przedstawiają się całkiem dobrze, czy przyzwoicie i zachęcająco do oglądania. ... Odpowiedz

Super! 9/10 Odpowiedz

miliony na produkcję i żaden inteligentny nie zerknął na mapę. na północy, na granicy Mołdawii z Rosją. nic dziwnego, że na Trampa głosowali Odpowiedz

Dobry? Co za gniot. Gatunek 3 kategorii. Wytrwałem godz i więcej nie dam rady. Słabizna Odpowiedz

Dziękuję Odpowiedz