we Włoszech z połączeniem lekcji języka angielskiego i włoskiego,
nawet nieźle mi poszło. W Koloseum oglądałem iscenizowane walki
gladiatorów. Zwiedzałem winiarnie, zabytki i włoska kuchnia osobiście
mi nie podchodziła, ale jakoś przeżyłem. W szpitalu poznałem włoskiego
chirurga, który operował aż ośmioma językami. Kobiety za nim wprost
szalały ... Pozdrawiam ;)
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.