Zmęczona miejską gonitwą Agatha Raisin zamyka dochodową firmę w Londynie i przechodzi na wcześniejszą emeryturę, żeby zasmakować spokojnego życia w cichej wiosce Carsely. Znudzona, samotna, przyzwyczajona do sukcesów i uznania, przystępuje do miejscowego konkursu na najlepszy wypiek. Przynosi nań nadziewane ciasto francuskie zakupione po kryjomu w znakomitej londyńskiej piekarni. Jednak ten sposób na awans społeczny zawodzi. Nie dość, że sędzia odrzuca jej kandydaturę, to jeszcze pada martwy po skosztowaniu smakołyku...
Kto to tłumaczył?? Kobieta woła "auuu!" a napis brzmi "aghr", czy jakoś tak. Po co w ogóle tłumaczyć "auuu!"? Albo kot miauczy "miau" a genialny tłumacz pisze: "miaow". Pytam się ponownie: po co tłumaczyć miauczenie kota??? Doszliśmy już do tego, że tłumacz, owszem, zna język angielski ale polskiego już nie bardzo!! Poza tymi i im podobnymi idiotyzmami - film jest niezły z charakterystycznym angielskim humorem, który uwielbiam.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
