Niezbyt lubiana przez nauczycieli klasa przygotowuje spektakl teatralny o podłożu politycznym. Między uczniami a wicedyrektorem liceum narasta konflikt.
Ostatni dzwonek. Jedyny raz oglądałam, będąc nastolatką. Proroctwo Kaczora. Oglądając to wtedy, nie zauważyłam Ojca Matuesza ani Lindy. Zakochałam się w Wójcickim i płakałam, gdy zginął. Dopiero kilka lat temu dowiedziałam się, że piosenka Gintrowskiego o płonącym domu wariatów nie była żadnym manifestem politycznym, a opisem autentycznych wydarzeń. Super to oglądać po latach...
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
