Ostatnio spotkałem się ze sformowaniem podróżnk-menel. To taki człowiek, który szlaja się na stopa śpi gdzie popadnie, pije z kim popadnie i generalnie dobrze się bawi. Sam zaliczam się do kategorii podróżników-meneli. Takiego też podróżnika menela podebraliśmy na stopa na Syberii. Był nim Kanadyjczyk, który uciekał przed zimą na zachód. My uciekaliśmy przed końcem wizy.
Maćkowi ów człowiek nie bardzo przypadł do gustu, gdyż urągał podstawowym normom higienicznym. Odmawiał mycia, przyjmował pokarm i spał.
Maciek w pewnym momencie chciał relegować towarzysza naszej podróży za drzwi, lecz mu na to nie pozwoliłem mówiąc, że karma wraca, a my mamy jeszcze parę tysięcy kilometrów do przebycia.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
