"Wypełnić pustkę"
"Lemale et ha'halal"
to – jak dla mnie – jeden z najlepszych filmów roku. Zupełnie nie mogę pojąć, dlaczego nie został wyróżniony na festiwalu w Wenecji, gdzie miał swoją premierę. Nie wiem, jak wypada przy "Piecie" Kim Ki-duka, bo jeszcze nie miałem okazji jej obejrzeć, ale "Raj: wiarę" i "Mistrza" ta izraelska produkcja bije na głowę.
Debiut Ramy Burshtein to kino ciche, skromne, delikatne. A jednak nie sposób przejść obok niego obojętnie. W sposób niezwykle ujmujący opowiada o ludzkich tragediach, smutkach i radościach, a przede wszystkim o uczuciach. Czyni to w sposób egzotyczny dla zachodniego widza, wychodzi bowiem z zupełnie innego punktu widzenia. To, czego doświadczamy, to rzadki dar poznania i zrozumienia wizji świata odbiegającej od hedonistycznego i egocentrycznego światopoglądu współczesnej cywilizacji.
"Wypełnić pustkę" to opowieść o świecie chasydów, ultrakonserwatywnych Żydów. I jest to pierwszy od bardzo dawna film o tej społeczności, po
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.