Dziś rarytas nad rarytasy, szczerze to z biegiem lat zaczęłam wątpić czy ten film w ogóle istnieje i czy sobie go nie ubzdurzyłam.
To skrajnie nieznana ekranizacja opowiadania jednego z moich faworytów Niccolo Ammaniti, pt Ostatni Sylwester Ludzkości,
czytałam je pierwszy raz chyba jeszcze w liceum albo może na pierwszym roku, później kupiłam zbiór jego opowiadań obejmujący również rzeczone.
To opowiadanie to najzabawniejsza literatura z jaką miałam styczność, opowiada o mieszkańcach i dochodzących pewnego ekskluzywnego osiedla w Rzymie gdzie trwają przygotowania do sylwestra co obfituje w pełen przekrój ludzkich komedii i dramatów,
naprawdę, nie wyobrażacie sobie jakie tam teksty odchodziły,
i trochę się obawiam czy aby nie zaprzepaszczono tego dowcipu w filmie,
i w ogóle czy nie postradam pozytywnych wrażeń,
ale obejrzę tak czy siak,
wcześniej zamieściłam dwie ekranizacje Ammaniti i przypuszczam ze powyższego filmu wtedy nie było dostępnego, inaczej pewnie też bym go zamieściła, ale nie pamiętam.
Tak czy siak napisy tłumaczone translatorem, gdyż film zupełnie nieznany.