Wyszukiwanie odpowiedzi..
CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych zielonych sąsiadów.
W siedemdziesiątym epizodzie poznamy poziomkówkę indyjską Potentilla indica z rodziny różowatych-Rosaceae. Do niedawna nasza bohaterka nosiła łacińską nazwę Dueschnea indica. Ostatnie szczegółowe badania wykazały, że dość blisko jej do rodzaju poziomka Fragaria a wraz z nim trafiła do rodzaju pięciornik, co skutkuje jej aktualną łacińską nazwą.
Kiedy roślina nie kwitnie łatwo ją pomylić z poziomką jako taką. Listki trójlistkowych liści są bardziej wydłużone z obu stron pokryte włoskami. Zdradzają ją żółte kwiaty o działkach kielicha dłuższych od płatków korony.
Nasza bohaterka jest rodzima dla flory Azji. Jest nią jej południowa i południowo-wschodnia część. To obszar na wschód od górskich terenów Afganistanu po Japonię. Nie tylko do Europy trafiła jako dobrze zadarniająca bylina ozdobna. Jest w tym tak dobra, że stała się gatunkiem inwazyjnym.
Najchętniej zajmuje trawniki w ogrodach i parkach. Niczym piąta kolumna może pojawić się w uprawach poziomek. Bywa widywana na przydrożach. Jeszcze jest dość rzadka w siedliskach półnaturalnych i zaburzonych naturalnych lasach łęgowych.
W tym filmie pokazuję, jak to robi w Katowicach w Dolinie Ślepiotki w rejonie ulicy Jankego. Będąc w Warszawie, widziałem ją w rezerwacie Lasek Bielański. To bylina rozrastająca się za pomocą rozłogów. Zasadniczo warunki siedliskowe jej nie przeszkadzają. Co najwyżej słabiej kwitnie i słabiej owocuje, ale trwa w swojej zielonej masie tłamszącej inne gatunki.
Większe płaty tego gatunku obserwuję w Miejskim Ogrodzie Botanicznym w Zabrzu. Tutaj występuje w rozproszeniu w kilku miejscach, ale daleko jej do zdominowania tej placówki. Warto w tym miejscu wspomnieć o owocach. Są one jaskrawe, czerwone. Uchodzą one za suche, niesmaczne. Generalnie szału nie ma, ale jeść można, ponieważ nie są one trujące. Sprawdzone osobiście.
I na zakończenie apel dla miłośników gatunków obcego pochodzenia. Cokolwiek sadzisz w ogrodzie, czyń roztropnie i patrz końca, abyś nie stracił nad tym kontroli. Często startują one, znajdując się w roli wyrzutków z ogrodów. Gatunków inwazyjnych mamy już sporo. Na szczęście w nieszczęściu niektóre z nich to niezłe ziółka.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #rokbotaniki
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.