► SUBSKRYBUJ mój kanał na YouTube: http://bit.ly/1hi2XbN!
8. posiedzenie Sejmu VIII kadencji - 14/1/2016
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Poseł Henryka Krzywonos-Strycharska:
Dzień dobry.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Każda forma wsparcia bezpiecznego dzieciństwa najmłodszych obywateli zasługuje na nasze szczególne zainteresowanie. Dotychczasowe brzmienie art. 112 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w powiązaniu z art. 109 § 2 pkt 1-4 moim zdaniem dostatecznie zabezpiecza małoletnich przed zagrożeniem rozdzieleniem z rodziną naturalną z powodu ubóstwa. Logiczny i jasny jest fakt, że art. 112 § 1 w brzmieniu: umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej powinno nastąpić po wyczerpaniu wszystkich form pomocy rodzicom dziecka, dotyczy także pomocy finansowej dla rodziny naturalnej. Nie wszystkie jednak służby w ten sposób interpretują ten przepis. Zdarzają się sytuacje, w których sądy orzekają inaczej. I choć niewiele jest takich sytuacji, to każda, choćby jedna sprawa, w której rozdzielono rodzinę ze względu na ubóstwo, jest po prostu skandalem. Wiem, że w takich sytuacjach interweniuje też rzecznik praw dziecka. Dlatego też klub PO nadal konsekwentnie będzie wspierał wszystkie działania na rzecz rodziny i jej integralności w ramach obowiązującego prawa.
Chciałabym zwrócić przy okazji uwagę szanownych posłów na jeszcze jeden element. Bardziej rozdzieleniem zagrożone są rodziny określane, czasami zbyt pochopnie, jako rodziny bezradne w sprawach opiekuńczo-wychowawczych i w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Według przedstawionych w uzasadnieniu wnioskodawców materiałów może to dotyczyć, na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego, ok. 227 tys. rodzin. Stwierdzenie, że rodzina jest bezradna w sprawach opiekuńczo-wychowawczych, jest stwierdzeniem bardzo ogólnikowym i stwarzającym możliwości indywidualnego interpretowania przez pracowników pomocy społecznej, kuratorów czy też sędziów.
Wielokrotnie nagłaśniano w mediach sprawy, w których kochającej swoje dzieci matce czy ojcu o lekkiej niepełnosprawności intelektualnej zabrano dzieci, bo urzędnicy uznali, że jest brudno w domu czy też rodzic nie potrafi z dzieckiem odrobić lekcji. Zazwyczaj słyszymy wtedy, że asystenci rodziny, pracownicy społeczni i kuratorzy robili wszystko, co mogli, ale się nie udało. Za to w dokumentach było wszystko w porządku. Sama pomagałam rozwiązać problem pani, którą sąd uznał za niewydolną wychowawczo, ponieważ jest zbyt otyła, aby podjąć pracę, i w związku z tym zabrano jej dwójkę dzieci do rodziny zastępczej. Odpowiedzialne za to służby nie znalazły rozwiązania i nie znalazły odpowiedniej... przepraszam, a ja znalazłam lekarza i poprosiłam go o pomoc. Dzisiaj pani jest odpowiedzialną matką, a dzieci są przy niej.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.