to nie jest żaden horror, tylko alegoryczna przypowieść o gwałcie podszyta moralizatorstwem i modnym histerycznym feminizmem. Kiedy widz sobie to uświadamia, ma czarno na białym jak mocno rezyser się miotał z realizacją tego pomysłu.
Odpowiedz
anonim206(*.*.230.206)2022-08-15 13:00:060
@anonim206: + tytuł jest fantastyczny i jego tłumaczenie też. Zawsze mówiłem - odzyskać muzykę. Z kimś jesteś i słuchasz w jego obecności ulubionych wykonawców i jak pies Pawłowa zaczynasz tę osobę utożsamiać z tą muzyką, co jest OK, ale do momentu, kiedy ta osoba cię nie zdradzi, skrzywdzi, położy na tobie krzyżyka. Wtedy te dźwięki wcale ci się już tak bardzo nie podobają, brakuje ci ich dawnego znaczenia, niezabarwionego osobowością twojego/twojej ex. Odzyskać muzykę to cieszyć się nią na nowo, bez skojarzeń, kiedy już śmiejesz się z przeszłości.
Odpowiedz