Rodzinę 61-letniej Antonietty Guarino ogarnęły złe przeczucia, kiedy kobieta przestała odbierać telefony I kontaktować się z bliskimi. Lokator, który wynajmował u niej pokój, uparcie twierdził, że kobieta pojechała w odwiedziny do znajomych. Niebawem okrutna prawda wyszła na jaw.