Koty takie są. Mały ja ciągnął za ogon, nosił i dręczył kocura (niekastrowane, wielkie kocisko), a kot tylko trochę pomiałczał i nie uciekał, ba, sam przychodził i czekał na więcej. Ale jak moja kuzynka chciała go pogłaskać to jej ręce strasznie podrapał.
Odpowiedz
anonim158(*.*.32.158)2016-10-10 13:48:200
@anonim: Bo na przyjaźń kota trzeba sobie zasłużyć. Niezależnie jak.
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz