Prawie tak okazałe jak u nas pałac tak zwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Odpowiedz
anonim140(*.*.65.140) 2015-08-10 20:41:37+2
No i ch skoro mając do dyspozycji największy kraj na świecie, nie potrafią wyżywić własnej ludności, której jest 4x więcej niż Polaków. Takie to ich rolnictwo
Odpowiedz
anonim64(*.*.9.64)2015-08-10 22:40:20+4
@anonim: nie potrafią wyżywić :D zasłyszane z tefałenu? popatrz na polskie dzieci gimbo a potem pisz bzdety
Odpowiedz
anonim172(*.*.155.172)wysłano z m.cda.pl 2015-08-10 23:01:27+1
@anonim: Ну, рация, приедте посмотрите. Полша тоже большая
Odpowiedz
anonim145(*.*.65.145)2015-08-11 08:32:27+2
@anonim: @9.64 1. Naucz się pisać pisać po polsku przygłupie. 2. Biorąc pod uwagę, że wszystkie serwisy, łącznie z niezależnymi ruskimi trąbią o nawet 100% wzrostach cen żywności po ograniczeniu importu (czyli wprowadzeniu sankcji) a ruscy choćby z obwodu Kaliningradzkiego przyjeżdżają do Polski na zakupy właśnie żywności oznacza to, że tej żywności u nich nie ma. Słyszałeś o prawie popytu i podaży przygłupie? Że jak czegoś jest mało to jego cena rośnie? Zresztą za komuny też nie było bo żywność brali z Kazachstanu i Ukrainy. Nigdy nie potrafili się sami wyżywić. 3. Jest różnica pomiędzy kasą na wyżywienie polskich dzieci a rolnictwem. Mowa jest o efektywności rolnictwa a nie nie o polityce socjalnej. To dwie różne sprawy, gdy rolnictwo jest tak niewydolne, że żywności jest za mało a sytuacją gdy żywność jest tania, ale polityka socjalna woli dawać kasę mamusi i tatusiowi na nową flachę zamiast nakarmić dziecko. Łapiesz już tę skromną różnicę przygłupie?
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
1. Naucz się pisać pisać po polsku przygłupie.
2. Biorąc pod uwagę, że wszystkie serwisy, łącznie z niezależnymi ruskimi trąbią o nawet 100% wzrostach cen żywności po ograniczeniu importu (czyli wprowadzeniu sankcji) a ruscy choćby z obwodu Kaliningradzkiego przyjeżdżają do Polski na zakupy właśnie żywności oznacza to, że tej żywności u nich nie ma. Słyszałeś o prawie popytu i podaży przygłupie? Że jak czegoś jest mało to jego cena rośnie? Zresztą za komuny też nie było bo żywność brali z Kazachstanu i Ukrainy. Nigdy nie potrafili się sami wyżywić.
3. Jest różnica pomiędzy kasą na wyżywienie polskich dzieci a rolnictwem. Mowa jest o efektywności rolnictwa a nie nie o polityce socjalnej. To dwie różne sprawy, gdy rolnictwo jest tak niewydolne, że żywności jest za mało a sytuacją gdy żywność jest tania, ale polityka socjalna woli dawać kasę mamusi i tatusiowi na nową flachę zamiast nakarmić dziecko. Łapiesz już tę skromną różnicę przygłupie? Odpowiedz