Komentarze zawierające linki, zdjęcia lub spam mogą być automatycznie kasowane.
anonim181(*.*.93.181) 2015-04-05 15:47:54+11
Uległy pantofel. Jak sobie wychował, tak ma. :) Ja bym poprosił, by schowała telefon do kieszeni podczas randki. Z resztą, na ch*j się produkuję, typ zabiera laskę na randkę (pozwalając jej wybrać lokal...), a po wszystkim idzie grać na konsoli, zamiast ją sowicie wy***kać pod drzwiami wejściowymi, potem na podłodze, a na końcu w łóżku... Cóż się dziwić, mości panowie! Ja nie współczuję frajerom!
Odpowiedz
anonim235(*.*.56.235)2015-04-06 19:47:24+3
@anonim: TO TYLKO OBRAZEK GIMBIE SPOKOJNIE OPANUJ SIE ! już już spokojnie
Odpowiedz
anonim34(*.*.112.34)2015-04-09 23:31:51+1
@anonim: 93.181 Jest takie powiedzenie krowa co najgłośniej ryczy mało mleka daje. To tylko obrazek więc nie rozumiem po kiego się tu rozpisywać - wykładając jakże cenną i światła analizę. Jednak specjalnie dla ciebie przedstawię skrócony scenariusz twojej randki : Zabierasz dziewczynę na randkę do knajpy, którą sama sobie wybrała. Cały wieczór ślinisz się do niej suszysz zęby i udajesz kogoś zupełnie innego. Płacisz rachunek z wielkim bólem serca i zabieracie się do wyjścia po cichu licząc, że spory ubytek w portfelu zostanie zrekompensowany przez pannę w inny sposób. Odprowadzasz ją do domu, ona całując powietrze zostawia cię w progu zatrzaskując ci drzwi przed nosem. Dalsza część historii jest jak najbardziej oczywista - konsultujesz się z doktorem gruchą.
Odpowiedz
anonim88(*.*.43.88) wysłano z m.cda.pl 2015-04-05 19:42:31+1
No... debilka. . Można tylko siedzieć max 1godzine chyba że dwie ale więcej nieee
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Jest takie powiedzenie krowa co najgłośniej ryczy mało mleka daje. To tylko obrazek więc nie rozumiem po kiego się tu rozpisywać - wykładając jakże cenną i światła analizę. Jednak specjalnie dla ciebie przedstawię skrócony scenariusz twojej randki :
Zabierasz dziewczynę na randkę do knajpy, którą sama sobie wybrała. Cały wieczór ślinisz się do niej suszysz zęby i udajesz kogoś zupełnie innego. Płacisz rachunek z wielkim bólem serca i zabieracie się do wyjścia po cichu licząc, że spory ubytek w portfelu zostanie zrekompensowany przez pannę w inny sposób. Odprowadzasz ją do domu, ona całując powietrze zostawia cię w progu zatrzaskując ci drzwi przed nosem. Dalsza część historii jest jak najbardziej oczywista - konsultujesz się z doktorem gruchą. Odpowiedz